Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

No! Lokis pojawia się od święta ale chociaż fotkami obficie sypnie!
Aż się cieplej robi!
Pozostaje nam teraz czekać cierpliwie na sesję zimową

Śliczny i dostojny Lokis.
Ale muszę przyznać, że mnie jako wnuczkę rolników zawsze boli jak widzę psy, którym właściciele pozwalają biegać po zbożu. Przecież to tak samo jakby pozwalać psy obsikać półki w sklepie czy obgryźć kawałek czyjegoś samochodu.

Ach te siwe mordki

hania pisze: Ale muszę przyznać, że mnie jako wnuczkę rolników zawsze boli jak widzę psy, którym właściciele pozwalają biegać po zbożu. Przecież to tak samo jakby pozwalać psy obsikać półki w sklepie czy obgryźć kawałek czyjegoś samochodu.

Staram się unikać sytuacji, w której mój pies biega w zbożu ale myślę, że to trochę na wyrost porównania, zwłaszcza obsikiwanie
Fakt, ganiające w zbożu psy zwyczajnie je niszczą udeptując ale myślę, że w zbożu siusiają także sarenki, zajączki ...a czasami nawet jakiś dzik
Co oczywiście nie znaczy że pies musi się do tego dokładać ....

Nie chodziło mi o sam fakt załatwiania potrzeb fizjologicznych tylko o obrazowe porównanie . Od dzikich zwierząt nie możemy wymagać szacunku dla ludzkiej pracy, ale od właścicieli psów i owszem .

hania pisze:Ale muszę przyznać, że mnie jako wnuczkę rolników zawsze boli jak widzę psy, którym właściciele pozwalają biegać po zbożu.

Coś w tym jest... Jakoś nie zwróciłam dotychczas na ten problem uwagi pewnie dlatego, że mimo, że często chodzimy w pola, Lokis baardzo rzadko wchodzi w łan zboża. Wtedy wyraźnie węszył górnym wiatrem i - przyznam się, że ja go zachęciłam i skłoniłam do szukania w zbożu .

Sto lat, wszystkiego najlepszego

Danusiu 100 lat

100 lat i od Psiej Comety.

I od nas - wszystkiego co najlepsze!