
Aż się cieplej robi!
Pozostaje nam teraz czekać cierpliwie na sesję zimową

Staram się unikać sytuacji, w której mój pies biega w zbożu ale myślę, że to trochę na wyrost porównania, zwłaszcza obsikiwaniehania pisze: Ale muszę przyznać, że mnie jako wnuczkę rolników zawsze boli jak widzę psy, którym właściciele pozwalają biegać po zbożu. Przecież to tak samo jakby pozwalać psy obsikać półki w sklepie czy obgryźć kawałek czyjegoś samochodu.
Coś w tym jest... Jakoś nie zwróciłam dotychczas na ten problem uwagi pewnie dlatego, że mimo, że często chodzimy w pola, Lokis baardzo rzadko wchodzi w łan zboża. Wtedy wyraźnie węszył górnym wiatrem i - przyznam się, że ja go zachęciłam i skłoniłam do szukania w zbożuhania pisze:Ale muszę przyznać, że mnie jako wnuczkę rolników zawsze boli jak widzę psy, którym właściciele pozwalają biegać po zbożu.