Mozart

Awatar użytkownika
ZbyszekC
Posty: 2056
Rejestracja: piątek 13 mar 2009, 19:40

Re: Mozart

Post autor: ZbyszekC »

Nie słyszałem żeby z podszerstka tego nowego wynalazku robiono czapki. Z malamuta po 2 czesaniach wystarczało :jezyk_3:
Porządny ONek powinien wydlądać jak Szarik.
"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Mozart

Post autor: zybalowie »

ZbyszekC pisze:Nie słyszałem żeby z podszerstka tego nowego wynalazku robiono czapki. Z malamuta po 2 czesaniach wystarczało :jezyk_3:
Porządny ONek powinien wydlądać jak Szarik.
Dobra, to żeby nie wyszło, że mój był nieporządny, zmieniam wersję: Altdeutsche Schaferhunde! :jezyk_3:

Porządny staroniemiecki nadaje się na czapki ;-)

My z każdego wyczesywania mieliśmy przynajmniej wiadro ubitych kładów.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
ZbyszekC
Posty: 2056
Rejestracja: piątek 13 mar 2009, 19:40

Re: Mozart

Post autor: ZbyszekC »

Jakby to powiedziała nulka "to czego miauczysz" :tia:
"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Mozart

Post autor: zybalowie »

ZbyszekC pisze:Jakby to powiedziała nulka "to czego miauczysz" :tia:

No kiedy właśnie nie miauczę :niewka: Na ten moment, to raczej śpiewam serenady :jezyk:
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Mozart

Post autor: zybalowie »

Ludzie (prawie) spakowani
Obrazek

Pies spakowany :mrgreen:
Obrazek

Smutny, bezdomny pies...
Obrazek

Coście zrobili z moją klatką !?
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Aszemi
Posty: 6177
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
Gadu-Gadu: 4921992
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Mozart - pies przeprowadzakowy ;-)

Post autor: Aszemi »

Hihi jak smutny bez azylku :D
Obrazek
Obrazek
"Pies nie dba o to, czy jesteś bogaty, czy biedny...
bystry czy tępy, mądry czy głupi.
Oddaj mu swoje serce, a on odda ci swoje.
O ilu ludziach można to powiedzieć?
Ilu ludzi może cię uczynić rzadkim, czystym i wyjątkowym?"
Awatar użytkownika
EiMI
Posty: 2870
Rejestracja: sobota 07 sie 2010, 12:38
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Głogów/Serby

Re: Mozart - pies przeprowadzakowy ;-)

Post autor: EiMI »

Aniu, a może ilość kudłów zgubionych w domu/ mieszkaniu zależy wprost proporcjonalnie od ilości ruchu psa w domu??? Na mniejszym metrażu pies siłą rzeczy mniej się rusza.... a i do sprzątania mniej...
Bo że dwa psy zgubią więcej, to nie ulega wątpliwości :D
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Mozart - pies przeprowadzakowy ;-)

Post autor: zybalowie »

EiMI pisze:Aniu, a może ilość kudłów zgubionych w domu/ mieszkaniu zależy wprost proporcjonalnie od ilości ruchu psa w domu???
No weź mnie nie strasz, bo teraz metraz będzie większy ;-)

Ja tam myślę, że moja szczęśliwość jest bezposrednio powiązana z wprost świeżym wspomnieniem tych wiader kudłów, co to post wyżej mowa była. A po cześci pewnie i z tym, że naprawdę pedantem nie jestem i denerwuje mnie tak naprawdę dopiero bałagan - lekkie syfki znosze bez uszczerbku na zdrowiu psychicznym ;-)

No dobra, nie mam jak wrzucić zdjęc, to może zdam raport z pola bitwy. Siedzimy sobie w pustym mieszkaniu. Nawet nasze szczoteczki do zębów pojechały już do nowej chałupy... do której my nie pojedziemy jeszcze :mrgreen: bo poprzedni lokatorzy jeszcze się nie ogarnęli i nowe mieszkanie przypomina magazyn - po prostu zastawione jest miejscami po sufit gratami dwóch rodzin.

Życie. Na kolację była pizza ;-) Moziu swoją (nie pizzę, tylko kolację) dostał z plastikowego pojemnika po czymś tam.
Pies zgłupiał jak jakieś obce facety zaczęły wszystko wynosić do samochodu bagażowego, a on stał biedny, przywiązany smyczą do schodów w miejscu, gdzie godzinę wcześniej stało jeszcze biurko (bo klatka też już spakowana).

Nigdy, ale to nigdy mój pies nie miał takiej manii przytulania, wpychania nosa i kładzenia ryja - jakbyśmy byli dla niego ostatnią ostoją normalności przez tych kilka dni :tia:
Na pocieszenie dostał kość...

My dzisiaj śpimy na materacu, pies na dywaniku spod klatki... Sąsiedzi zrobili już pożegnalne "oooooch, jaka szkoda", chociaż nie wiem, czy nie z czystej kurtuazji :jezyk_3:

Rozpisałam się, ale jutro po południu zacznie się prawdziwa akcja, przez kilka dni będziemy tacy pół bezdomni, nocując kątem, dopóki poprzedni lokatorzy nie zabiorą swoich rzeczy. Normalnie od czasów studiów nie pamiętałam takiej partyzantki ;-)

Doranoc :-)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Jotka
Posty: 290
Rejestracja: poniedziałek 23 sie 2010, 19:36

Re: Mozart - pies przeprowadzakowy ;-)

Post autor: Jotka »

Trzymam kciuki. Mnie wystarczyła drobna namiastka pakowania na wakacje/sprzątania i pakowania w domu nad morzem przed powrotem, żeby zobaczyć tę smutną i bardzo niespokojną psią mordę... Ale za to ta chwila, kiedy już obleci nowe kąty, rozpozna stare graty, oswoi przestrzeń... bezcenna.
Korek ;) viewtopic.php?f=5&t=1058" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: Mozart - pies przeprowadzakowy ;-)

Post autor: wszoleczek »

I jak? Jesteście już na nowych śmieciach czy dalej na starych śpicie?
Natalia i Nero
ODPOWIEDZ