GabiArt myślę, że nie musimy cię wcale oświecać
GabiArt jakie by te ogary nie były to dla ciebie będą albo chore albo rzekomo zdrowe ale jednak chore...a więc generalnie spisane na straty.
Skąd moja pewność, że zwiększona liczba zdrowych nie jest efektem przepychanek na forum? Ano stąd, że w dużym stopniu jest to efekt wprowadzania psów KW, które właśnie w ostatnim czasie weszły w wiek rozrodczy i gwarantuję ci, że ani to forum, ani zielone ani nawet psiakość nie mają nic wspólnego z dojrzewaniem tych psów i z chęcią rozmnażania ich przez właścicieli.
To efekt działań w osób, które w dużym poważaniu mają to co pisze się na różnych forach.
GabiArt pisze:
Aniu, na jakich specjalistów ty się powołujesz? Dlaczego, poza działaczami ZKwP nie ma żadnych autorytetów, którzy popierają „waszą linię”?
Czyżby odpowiadanie pytaniami na pytania było czymś w rodzaju twojej socjotechniki?

To ja bym chociaż poprosiła o przypomnienie nazwiska cioci genetyka (szukałam ale nie przebrnęłam przez wszystkie posty ).
A kto powiedział że nie ma poza ZKwP? A może ci poza ZKwP mają po prostu blade pojęcie na temat stanu populacji ogara ?
GabiArt pisze:
Ale, wracając do twojego pytania, czy bym się pogodziła - mnie ARGUMENTY, logiczne wywody zawsze przekonują.
Znaczy się moje są nielogiczne...Trudno, będę musiała z tym żyć
GabiArt pisze:
Nie muszę być hodowcą, żeby logicznie wysnuwać wnioski. Nie muszę i nie będę tłumaczyć się z tego, dlaczego mieszkam tam, gdzie mieszkam i jak pracuję. Nikt nie będzie mi mówił, czy powinnam wziąć Ogara. Jeśli będę chciała i mogła to, zapewniam, będę miała tyle Ogarów ile zechcę. Błąd w myśleniu, który popełniacie, polega na tym, że czujecie się dysponentami psów tej rasy. A nimi nie jesteście.
Radzę tym, nic nie wnoszącym do tematu różnym świeżym właścicielom Ogarów, którzy tak mnie tu pouczają, żeby zrobili sobie kilkumiesięczną przerwę od forum, odtruli się, spojrzeli z dystansem na siebie, w międzyczasie pogadali z hodowcami Ogarów, którzy tu się nie udzielają, jeszcze raz poczytali wpisy na różnych forach, może skontaktowali się z hodowcami innych ras, genetykami, kynologami, uporządkowali swoją wiedzę i wtedy pogadamy.
GabiArt ja też niczego nie muszę...
Nie muszę słuchać osoby, która pojawia się na forach rzekomo szukając ogara co wydaje się być tylko pretekstem żeby pouczać maluczkich. Nie muszę słuchać rad osoby, która twierdzi że dzięki cioci genetykowi oświeciła sektę. Nie muszę robić sobie psychoanalizy i nie potrzebuję 'odtrutki" żeby rozmawiać z hodowcami, którzy nigdy na takie fora nie zaglądają tudzież z innymi specjalistami...Jeżeli mam ochotę i one mają to rozmawiam niezależnie od tego kto co mi radzi.
Nie muszę niczego porządkować "na rozkaz" - systematycznie to robię od 12 lat i potrafię zweryfikować moje poglądy ale nie dlatego, że pojawia się ktoś znikąd i mówi mi co mam myśleć i jak mam działać.
dorob62 pisze:I jak czytam czasem to już się nie denerwuję bo wyraźnej widzę pewne… hmm… zależności i kółka wzajemnej adoracji. "Jeśli nie z nami to przeciw nam".
No widzisz... Można to zinterpretować tak a można, że po prostu zbierają się ludzie lubiący się , szanujący i/lub podzielający swoje poglądy.
Mnie nie odpowiadało "kółko wzajemnej adoracji", które powstało na innym forum (nie moja bajka) to z niego zrezygnowałam.Dla mnie proste jak drut.
dorob62 pisze: 
BRAWO:)
Czytam "Tobie X Ogara nie sprzedamy" (jakoś tak i w tym wątku było….. Ale sprzedają innym co potem oddają i nie czują odpowiedzialności. Taka lekka schizofrenia….
Ale to nie jest jasne sforułowanie . Ja odczytałam to w ten sposób jak np. Hania czy rafkow i też przygotowałam sobie odpowiedź

Którą teraz muszę skasować

Czyli poruszenie jednak nie powinno dziwić...
I myślę, że bardzo dobrze, że pewne rzeczy demaskuje się na forum (bo w takim razie może o entropii też powinniśmy tylko na pw).
Bo to przecież ktoś chciał od uczestników forum wydobyć jakieś informacje i można powiedzieć, że ze wszystkich usiłował (dość nieudolnie wprawdzie) zrobić bałwanka.