
Sarmacka Tradycja - ogary, trochę koni - zwierzęcy misz-masz
- aganowaczek
- Posty: 4360
- Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Koziegłówki
Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR, CZESNA Herbu Węszynos :-)
Łycek - ogar polski podpalany 

- Załączniki
-
- ogien.jpg (130.75 KiB) Przejrzano 474 razy
Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK 
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136

Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
- aganowaczek
- Posty: 4360
- Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Koziegłówki
Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR, CZESNA Herbu Węszynos :-)
Łycek mnie nauczył - tylko kanapy brak 

- Załączniki
-
- Cezar.jpg (130.91 KiB) Przejrzano 467 razy
Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK 
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136

Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
- aganowaczek
- Posty: 4360
- Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Koziegłówki
Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR, CZESNA Herbu Węszynos :-)



Ewolucja prowadzi do postawy dwunożnej wyprostowanej

"Bo jak rzekł pan Karol Darwin
Jeszcze przede wiekiem,
Każde "bydlę" się potrafi
Z czasem stać człowiekiem"
(A.Waligórski)



Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK 
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136

Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
- aganowaczek
- Posty: 4360
- Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Koziegłówki
Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR, CZESNA Herbu Węszynos :-)
U nas choroba
Łycar od czwartku wieczorem pokasływał, z piątku na sobotę całą noc kaszlał - przyjechał rano w sobotę wet i stwierdził u niego zapalenie płuc - podobno wirusowe. Czesna lekko zainfekowana. Dał po dwa zastrzyki każdemu i kazał przyjśc po następną porcję we wtorek rano. Czesna w niedzielę zaczęła lekko krwawić z dróg rodnych - wet stwierdził, że infekcja i że po antybiotykach powinno jej przejść.
Wczoraj u weta Łycar jeszcze gorszy - z gorączką, z kaszlem takim prawie, że się dusi - dostał inne antybiotyki. Czesna dostała kolejna dawkę starego (BetamoxLa). Przyjechałam do domu i zaczęło się od tego, że Czesna nie chciała zjeść i pić, co u niej jest objawem BARDZO NIEPOKOJĄCYM, zaczęła wymiotować, położyła się na legowisku i zaczęła cała się trząść. Nie chciała wstać i iść na dwór, z dróg rodnych ciemno czerwony krwotok. Wet mówi, że może była w ciąży - mówię, że nie, bo miała robione dwa USG, że miała ale ciążę urojoną - kazał jechać do kliniki (ja na szczepienia i "drobne" choroby jeżdże do weta blisko nas, a jak coś poważnego to do Dąbrowy Górniczej). Pojechaliśmy wczoraj o 19 - wet. położnik mówi, że zapalenie macicy
Dostała zastrzyki, kroplówkę - trochę odżyła. Wet mówi, że ze względu na jej młody wiek spróbuje wyleczyć ją antybiotykami, mówi, że gdyby była starsza to od razu zrobiłaby jej sterylkę. Pobrała też krew do badania i mówi, że jak wyniki będę złe to wtedy tez operacja. Lekarka mówi, że Czesna po wyleczeniu antybiotykami powinna być skutecznie pokryta przy następnej cieczce - tu będzie problem, bo spodzewamy się cieczki w okolicach marca a do tego czasu nie zdążę jej zrobić papierów, bo wystawy do końca roku są strasznie daleko ode mnie
Ale to temat na potem - na razie najważniejsze jest czy dojdzie do siebie po antybiotykach, czy jednak trzeba ja będzie operować 

Łycar od czwartku wieczorem pokasływał, z piątku na sobotę całą noc kaszlał - przyjechał rano w sobotę wet i stwierdził u niego zapalenie płuc - podobno wirusowe. Czesna lekko zainfekowana. Dał po dwa zastrzyki każdemu i kazał przyjśc po następną porcję we wtorek rano. Czesna w niedzielę zaczęła lekko krwawić z dróg rodnych - wet stwierdził, że infekcja i że po antybiotykach powinno jej przejść.
Wczoraj u weta Łycar jeszcze gorszy - z gorączką, z kaszlem takim prawie, że się dusi - dostał inne antybiotyki. Czesna dostała kolejna dawkę starego (BetamoxLa). Przyjechałam do domu i zaczęło się od tego, że Czesna nie chciała zjeść i pić, co u niej jest objawem BARDZO NIEPOKOJĄCYM, zaczęła wymiotować, położyła się na legowisku i zaczęła cała się trząść. Nie chciała wstać i iść na dwór, z dróg rodnych ciemno czerwony krwotok. Wet mówi, że może była w ciąży - mówię, że nie, bo miała robione dwa USG, że miała ale ciążę urojoną - kazał jechać do kliniki (ja na szczepienia i "drobne" choroby jeżdże do weta blisko nas, a jak coś poważnego to do Dąbrowy Górniczej). Pojechaliśmy wczoraj o 19 - wet. położnik mówi, że zapalenie macicy



Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK 
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136

Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR, CZESNA Herbu Węszynos :-)
O matko święta..ależ Was dopadło:( Ogromniaste kciuki trzymamy za Łycarka i za Czesną.
bardzo uważajcie na objawy u Czesnej, z takich zapalenia o krok do posocznicy a to już nie do odratowania
bardzo uważajcie na objawy u Czesnej, z takich zapalenia o krok do posocznicy a to już nie do odratowania

- aganowaczek
- Posty: 4360
- Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Koziegłówki
Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR, CZESNA Herbu Węszynos :-)
W jaki sposób mam uważać, na co zwracać uwagę???? Do weta mam dzwonić dziś, jutro jeśli będzie ok to kontrola w sobotę. Czesna ma dostawać Keflex i Cyclonaminę.
Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK 
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136

Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
- aganowaczek
- Posty: 4360
- Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Koziegłówki
Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR, CZESNA Herbu Węszynos :-)
Ja już pracuję, nie mogę dostać urlopu żeby obserwować sukę
, ona jest w domu cały dzień sama. Dziś rano zjadła, wypiła, widać, że czuje się lepiej. Zobaczę ją dopiero po południu 


Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK 
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136

Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
- aganowaczek
- Posty: 4360
- Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Koziegłówki
Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR, CZESNA Herbu Węszynos :-)
Pomijam koszty leczenia psów i koni, bo choroby się zdarzają i liczymy się z tym, ale ostatnio wisi nad nami jakieś fatum:
Zaczęło się od końca września:
- padł parownik we Frocie (Frontierze) - 500 zł
- 2 tygodnie później padała pompa wodna we Frocie - 500 zł
- Cezar dostał nakostniaka leczy go wet - 500 zł
- mieli nas przenieść do Sosowca a przenieśli do Katowic - odwołany żłobek w S-cu - 200 zł
- żłobek w Dąbrowie Górniczej (po drodze do K-c oddajemy Kubę i Lenkę w DG) - 600 zł
- Iben dostał kolkę - udało się bez kosztów to rozgonić ale
- 2 XI Frota padła przed Siewierzem (łożyska w tylnym moście) - laweta - 200 zł
- wiedząc, że Frota postoi u mechanika jeździliśmy z kumplem by kupić tanie małe autko - 150 zł
- kupiliśmy za pośrednictwem mechanika Corsa B z 1996 r. 1,4 16V Sport, z gazem - 3000 zł
- po tygodniu rozpadł się w Corsie-żuczku wydech - 300 zł
- mechanik cały czas naprawia Frotę (w sobotę 19 XI wzięliśmy auto ale znów do mecha wróciło bo olej z mostu cieknie) (łożyska mostu, hamulce tył i przód, napędy przednie, sworznie zwrotnic, ręczny, olej itp) - 2300 zł
- Rejestracja Corsy - ~400 zł
- w sobotę pochorowały się oba psy - Łycek ma wirusowe zapalenie płuc a Czesna infekcja i zapalenie macicy - 310 zł
- seria zastrzyków dla Łycka - ok. 100 zł.
wszelkie zaskórniaki się skończyły, jesteśmy bez kasy, a do wypłaty jeszcze 3 tygodnie (że od codziennym dojedżaniu do K-c nie wspomnę).
Czy ktoś umie odczyniać uroki?
Zaczęło się od końca września:
- padł parownik we Frocie (Frontierze) - 500 zł
- 2 tygodnie później padała pompa wodna we Frocie - 500 zł
- Cezar dostał nakostniaka leczy go wet - 500 zł
- mieli nas przenieść do Sosowca a przenieśli do Katowic - odwołany żłobek w S-cu - 200 zł
- żłobek w Dąbrowie Górniczej (po drodze do K-c oddajemy Kubę i Lenkę w DG) - 600 zł
- Iben dostał kolkę - udało się bez kosztów to rozgonić ale
- 2 XI Frota padła przed Siewierzem (łożyska w tylnym moście) - laweta - 200 zł
- wiedząc, że Frota postoi u mechanika jeździliśmy z kumplem by kupić tanie małe autko - 150 zł
- kupiliśmy za pośrednictwem mechanika Corsa B z 1996 r. 1,4 16V Sport, z gazem - 3000 zł
- po tygodniu rozpadł się w Corsie-żuczku wydech - 300 zł
- mechanik cały czas naprawia Frotę (w sobotę 19 XI wzięliśmy auto ale znów do mecha wróciło bo olej z mostu cieknie) (łożyska mostu, hamulce tył i przód, napędy przednie, sworznie zwrotnic, ręczny, olej itp) - 2300 zł
- Rejestracja Corsy - ~400 zł
- w sobotę pochorowały się oba psy - Łycek ma wirusowe zapalenie płuc a Czesna infekcja i zapalenie macicy - 310 zł
- seria zastrzyków dla Łycka - ok. 100 zł.
wszelkie zaskórniaki się skończyły, jesteśmy bez kasy, a do wypłaty jeszcze 3 tygodnie (że od codziennym dojedżaniu do K-c nie wspomnę).
Czy ktoś umie odczyniać uroki?
Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK 
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136

Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136