Strona 73 z 281

Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR, CZESNA Herbu Węszynos :-)

: czwartek 27 paź 2011, 14:22
autor: BasiaM
Wydaje mi się, że Czesna może mieć po prostu ciążę urojoną ;)
Jakiś, miesiąc, półtora po cieczce Uchaty tak samo się zachowywał jak Łycek teraz. Ciągle łaził za Codą, podlizywał, wiecznie nos pod jej ogonem miał :evil: Już mnie zaczęło to wkurzać :zly3:
Okazało się, że była ciąża urojona, nawet mleko pokapało z dwóch sutków.
Jednym słowem ... Coda nawet w takim stanie była dla Uchatka atrakcyjna :D
Obserwuj młodą, dawaj jej mniej jedzenia i ogranicz czułości. Jak do tego porządnie się jeszcze wybiega to wszystko wróci szybko do normy ;)

Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR, CZESNA Herbu Węszynos :-)

: czwartek 27 paź 2011, 21:25
autor: kasiawro
Pasja teraz jak ma kołnierz wraz z ciążą urojoną to Zagaj robi jej pełną toaletę rano i wieczorem :)
Suce nic nie przeszkadza, że niby chora, niby operacja parpie i szuka gdzie uwić sobie gniazdo :).

Aga myślę, że u Ciebie to ciąża urojona. Tzn. nie u Ciebie tylko u Twojej suki.

Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR, CZESNA Herbu Węszynos :-)

: piątek 28 paź 2011, 10:15
autor: aganowaczek
kasiawro pisze:Aga myślę, że u Ciebie to ciąża urojona. Tzn. nie u Ciebie tylko u Twojej suki.
:gleba: :gleba: :gleba:
Chyba macie rację dziewczyny, dzisiaj ścisnęłam sutki (u Czesnej nie u siebie :gleba: ) i coś z nich poleciało - nie białe jak mleko, tylko takie żółtawe - siara?

Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR, CZESNA Herbu Węszynos :-)

: piątek 28 paź 2011, 10:24
autor: BasiaM
aganowaczek pisze:Chyba macie rację dziewczyny, dzisiaj ścisnęłam sutki (u Czesnej nie u siebie :gleba: ) i coś z nich poleciało - nie białe jak mleko, tylko takie żółtawe - siara?
Czyli ciąża urojona :roll: u nas było tak samo. Na początku leciało "zółtawe" a na drugi dzień białe :roll:

Nie wyciskaj, rób okłady z szałwi (herbatka szałwiowa, zaparzona w garnku, jak będzie letnia namocz ręcznik i okładaj kilka razy dziennie, Codzie po kilku dniach przeszło ;) ),
plus mniej jedzenia, dużo biegania i ograniczone czułości do minimum.

Młoda z pewnością się obrazi ( Coda potrafiła się pół dnia na oczy nie pokazywać takie fochy strzelała :D ), ale na pewno nie zaszkodzi :D

Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR, CZESNA Herbu Węszynos :-)

: piątek 28 paź 2011, 10:31
autor: EiMI
Ups, ale się u Was dziewczyny dzieje.... Waszych przyszłohodowlanych to nie nie, ale jak to czytam, to się już nawet cieszę, że nasza Ecia po zabiegu.... bo (chyba :zdziw_4: ) nam takie atrakcje nie zagrażają....

Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR, CZESNA Herbu Węszynos :-)

: piątek 28 paź 2011, 11:18
autor: BasiaM
EiMI
Wam nie grozi dojenie Ećki itp :D A u mnie i Agi ... faktycznie wesoło choc czasami rynce opoadają :lol:

Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR, CZESNA Herbu Węszynos :-)

: piątek 28 paź 2011, 13:40
autor: aganowaczek
BasiaM pisze: faktycznie wesoło choc czasami rynce opoadają
o to to
moja znajoma powiadała "ręce i majtki opadają" :gleba:

Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR, CZESNA Herbu Węszynos :-)

: piątek 28 paź 2011, 15:06
autor: aganowaczek
Ufff
Zapakowałam Lenkę do nosidełka, Czesną na smycz i poszłyśmy na babski spacer :psiako:
Po godzinie mało ducha nie wyzionęłam :placzek: kondycja zerowa :placzek:
Teraz dogorywam, a Czesna mało przejęta spacerem :gleba:

Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR, CZESNA Herbu Węszynos :-)

: piątek 28 paź 2011, 19:19
autor: BasiaM
aganowaczek pisze:Teraz dogorywam, a Czesna mało przejęta spacerem :gleba:
tiaaaaa, te nasze dziewuchy za dużo energi coś mają :gleba:
Dzisiaj Coda szalała z Dryfem w lesie, wróciła o godz 15 do domu i jeszcze nie poszła spać :wow_3: bo nie ma czasu :D

Re: ŁOSKOT z Jaśminowej Ulicy - ŁYCAR, CZESNA Herbu Węszynos :-)

: piątek 28 paź 2011, 19:43
autor: Darianna
okłady z kapusty!!

i szlaban na mizianki itp,,,,