Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Nasz świąteczny spacer

i jeszcze troszkę naszych szaleństw
i na koniec, Endo ćwiczył minę "na Kefira"

Ale macie świetne pola!

endo pisze: i na koniec, Endo ćwiczył minę "na Kefira"

No dobrze mu idzie
Wrzucę może jeszcze kiedyś fotkę Kefira z przygryzionym faflem - to dopiero jest wyzwanie

Nie mogę wyjść z podziwu, że te smycze chłopaków tak luźno zwisają. Ćwiczę to i ćwiczę z Orlą a efekt żaden.
Endo po słonince znalazł sobie nowe wyzwanie. Mina naprawdę imponująca.

Ania W pisze:Ale macie świetne pola!

endo pisze: i na koniec, Endo ćwiczył minę "na Kefira"

No dobrze mu idzie
Wrzucę może jeszcze kiedyś fotkę Kefira z przygryzionym faflem - to dopiero jest wyzwanie

To prawda, mamy gdzie pobiegać i to tuż za płotem
czekamy na fotki Kefira, uwielbiamy go! Endo się stara jak może

Hekate pisze:Nie mogę wyjść z podziwu, że te smycze chłopaków tak luźno zwisają. Ćwiczę to i ćwiczę z Orlą a efekt żaden.
Endo po słonince znalazł sobie nowe wyzwanie. Mina naprawdę imponująca.

Z tą luźną smyczą to u nas też tak różnie ale trzeba przyznać jest coraz lepiej
Z wyzwań Endkowych to jeszcze rzut glutkiem na odległość mu dobrze wychodzi ba, to już mistrzostwo!

A jak tak Enduś z Pretorkiem pójdą w pola, to długo ich nie ma?
Macie się gdzie wyszaleć I piesy, i ludkowie też

Wczoraj czekaliśmy na nich ok.20 minut, zwykle biegają i pokazują się co jakiś czas. Zdarza się, że my czekamy na polach, a one już w domciu Tylko raz chyba poszli w długą i nie było ich 7 godzin Nie muszę pisać, co przeżyliśmy...wróciły całe, zdrowe i bardzo szczęśliwe ale nie chciałabym powtórki no i zawsze trzymają się razem sąsiedzi mowią, że one jak bliźniaki

sąsiedzi mowią, że one jak bliźniaki

Prawdę mówią !

U nas nie ma opcji ,że biegają wolno razem ,po kilku dłuższych wypadach jedno musi być na lince chociaz ciągle mnie kusi ,żeby razem puścić

A u nas dzisiaj święto Enduś kończy 4 lata Był dłuuuugi spacer i na szybko przygotowany torcik, a nawet dwa, bo Endo zaprosił Pretusia
czekaliśmy bardzo cierpliwie a potem wystarczyła sekunda... i tortu nie było
dobre, tylko mało...