Strona 72 z 127

Re: Mozart

: niedziela 19 cze 2011, 17:05
autor: Aszemi
zybalowie pisze:Podstawowe pytanie przy tergo rodzaju niecnych prowokacjach, brzmi: czyje plecy? :D
noooo na pewno nie moje :jezyk:

Re: Mozart

: poniedziałek 20 cze 2011, 19:58
autor: zybalowie
Żeby nie było, że z tym kartonem to jakaś ściema ;) :

Re: Mozart

: poniedziałek 20 cze 2011, 22:43
autor: Aszemi
Haha i to w jaki mały karton :gleba: czad podobają mi sie te Wasze pomysły :silacz:

Re: Mozart

: poniedziałek 20 cze 2011, 23:01
autor: zybalowie
Moziu generalnie zaanektował sobie teren pudełka i co jakiś czas tam włazi i po prostu siedzi... ot, tak sobie, siedzi wyprostowany np. przez kwadrans, zupełnie bez ruchu i gapi się przed siebie :gleba: :gleba: :gleba: Nie umiem opisać, jaki mamy z tego ubaw.

Nie wiem, czy chce mnie w ten sposób zachęcić do zabawy, nakłonić do dania nagródki czy co tam to jeszcze może mieć na celu, ale jest to naprawdę śmieszne... Siedzi sobie w bezruchu w kartonie pies i zadem rozpycha boki ;-)

A chwilę temu wrzucił do pudła swoją ulubioną zabawkę...

A wieczorem ćwiczyliśmy sobie za kolację z ręki:

http://www.youtube.com/watch?v=YTCz5ENgp8A" onclick="window.open(this.href);return false;

Tak sobie wymyśliłam, żeby zrobić całą serię - czyli np. okrążenie, przejście pomiędzy nogami, proś i... hm... no i właśnie brakuje mi pomysłów :mrgreen:

O! wiem już wiem, ósemki! :-)
http://www.youtube.com/watch?v=IH_j8Ezv ... re=related" onclick="window.open(this.href);return false;
Tylko może najpierw...khem...przodem... :jezyk:

Re: Mozart

: wtorek 21 cze 2011, 09:43
autor: Aszemi
Wybaczamy ekipie i producentowi bo reżyseria i dobór obsady był na najwyższym poziomie :D

Re: Mozart

: wtorek 21 cze 2011, 09:58
autor: Ania W
zybalowie a czy ty masz dla niego komendę zwalniającą?
Bo to wygląda tak jakby on nie wiedział kiedy jest koniec ćwiczenia a to bardzo ważne.

Re: Mozart

: wtorek 21 cze 2011, 10:10
autor: zybalowie
Ania W pisze:zybalowie a czy ty masz dla niego komendę zwalniającą?
Bo to wygląda tak jakby on nie wiedział kiedy jest koniec ćwiczenia a to bardzo ważne.
Zwalniające jest "ok" - tylko nie używam go, kiedy komendy wykonywane są ciągiem. Bo to oznacza ostateczne "spocznij" ( na końcu jest takie "ok" i poklepanie)

a co?

My jesteśmy zielone ludki :niewka:, więc jeśli masz jakieś uwagi to dawaj, chętnie się czegoś dowiem.

Re: Mozart

: wtorek 21 cze 2011, 10:24
autor: Ania W
Bo jest bardzo zafiksowany na to pudło z tego co piszesz. I trochę bezrefleksyjnie do niego włazi - tzn włazi dla samego włażenia a nie na komendę.
Nie wiem z resztą czy ono nie powinno "znikać" po zakończonej sesji ale tu już może specjaliści się wypowiedzą ;) W każdym razie ja jak uczyłam Łozę różnych rzeczy z miską to miska była przy nas tylko jak ćwiczyłyśmy - nie zostawiałam jej w pokoju poza ćwiczeniem.

Re: Mozart

: wtorek 21 cze 2011, 13:27
autor: zybalowie
Ania W pisze:Bo jest bardzo zafiksowany na to pudło z tego co piszesz.
No właśnie nie wiem dlaczego tak mu się podoba. Od pewnego czasu próbuje się w nim rozmościć i położyć...m ale nie daje rady, bo za małe ;-)

Re: Mozart

: wtorek 21 cze 2011, 15:06
autor: kasiawro
Mi też się wydaje, ze pudło powinno znikać po ćwiczeniach, wiem z tego co mądrzy ludzie uczyli ;).
Przywołanie psa z komendy zostań też jest u jednych osób które szkolą nie preferowane, a drugich preferowane. Pasja ma zostań i jak wołam do mnie to przychodzi, Zagaj ma tak, że do momentu aż ja sama do niego nie podejdę i go nie zwolnię to siedzi.