Nadwaga u ogara

Awatar użytkownika
Danuta
Posty: 2304
Rejestracja: czwartek 23 paź 2008, 14:00
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Dębica

Re: Nadwaga u ogara

Post autor: Danuta »

ZbyszekC pisze:Z tego powodu nie produkowano prezerwatyw w tym kolorze :D
buahahaha :D :gleba: :gleba: :gleba:
Danuta i Lokis

ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: Nadwaga u ogara

Post autor: wszoleczek »

A właśnie że produkują :jezyk_3:
Natalia i Nero
Awatar użytkownika
Paula
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 1600
Rejestracja: wtorek 14 paź 2008, 21:24
Gadu-Gadu: 3818816
Lokalizacja: Warszawa

Re: Nadwaga u ogara

Post autor: Paula »

:evil: :evil: :evil: proponuję wrócić do tematu ;)
Pozdrawiamy,
Paula & Świtun
Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: Nadwaga u ogara

Post autor: wszoleczek »

Paula pisze::evil: :evil: :evil: proponuję wrócić do tematu ;)
Faktycznie, trochę zboczyliśmy :wstydek:
Natalia i Nero
Awatar użytkownika
nulka
Posty: 3438
Rejestracja: środa 29 kwie 2009, 22:10

Re: Nadwaga u ogara

Post autor: nulka »

Nulka co do mieszkania w domu czy w mieszkaniu, nie zgadzam się ;)
Dla mnie nie ma różnicy ;) Pasja miała podobna ilość ruchu
nie ,nie ... mi chodziło o kojec albo dom czy mieszkanie (to bez różnicy ),ze wzgledu na te konsekwencje z żarełkiem trudniej w domu ,ogr ma oczy i uszy otwarte ,u nas nawet jak Łazik jest w fazie szybkich ruchów gałek ocznych :lol: ,a lodówka się otwiera to Łaziunio świergotek juz się pluje ,Zojka czeka w pogotowiu i obserwuje czy Łazik coś dostanie :D ,jak nie ,to śpi dalej ,a Łazik się kłóci ,gdybym tylko znała jego argumenty ... :lol:
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13068
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: Nadwaga u ogara

Post autor: kasiawro »

nulka pisze: lodówka się otwiera to Łaziunio świergotek juz się pluje ,Zojka czeka w pogotowiu i obserwuje czy Łazik coś dostanie :
Nulka :nunu: :nunu: powiedz mi kto pokazał im, że lodówka jeść daje i to jak smacznie ;) ?
Co do kłócenia to u nas nie ma takowego problemu, my jemy pies na legowisku i większość osób u nas ma zakaz głaskania przy stole psów, inaczej byśmy zwariowali :D . Piszę większość bo są osoby, którym można mówić głośno i wyraźnie a i tak robią po swojemu - moja mama :niewka: i nie rozumie że to tylko dla jej i naszego dobra. W tamtym roku jak wróciliśmy po tygodniowym pierwszym urlopie bez psów to Zagaj kradł z blatu wszystko łącznie z nożem w maśle, myślałam że zwariuję bo nie mam nawyku chowania przed psem. Jakoś udało się wyperswadować mu takowe zachowanie- oczywiście nauczycielem była moja mama :D
Awatar użytkownika
nulka
Posty: 3438
Rejestracja: środa 29 kwie 2009, 22:10

Re: Nadwaga u ogara

Post autor: nulka »

Nulka :nunu: :nunu: powiedz mi kto pokazał im, że lodówka jeść daje i to jak smacznie ;) ?
No tego to się u nas nie da ukryć :D ,niestety mamy "syndrom pustej lodówki "czyli lodówka załadowana a nie ma co jeść :gleba: ,w końcu na coś się jednak przystaje ;)

Co do kłócenia to u nas nie ma takowego problemu, my jemy pies na legowisku i większość osób u nas ma zakaz głaskania przy stole psów,
Zojka tak, jak my jemy ona spokojnie może leżeć ,Łazik jest już niespokojny ,"zaglucony " :D i miauczący i kłócący ,ale mamy jakieś rozwiązanie ...od dzisiaj jest kojec na działce ,ładny ,solidny domek ,będzie łatwiej oduczać
Piszę większość bo są osoby, którym można mówić głośno i wyraźnie a i tak robią po swojemu - moja mama
to u nas ta większość jest w mniejszości ,a Wasza mniejszość jest u nas w większości ,ja nie mogę nic dobrego zostawić na blacie :nunu: ,bo zniknie szybciej niż sie obejrzę ,zwłaszcza teraz jak Łazik na odchudzaniu ,a Zojka to już niczym nie gardzi ,dlatego będziemy korzystać z kojca ,wybiegają się na działce i zamiast spać na kanapach ,będzie kojec :) zobaczymy jak to w praniu wyjdzie
Awatar użytkownika
Danuta
Posty: 2304
Rejestracja: czwartek 23 paź 2008, 14:00
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Dębica

Re: Nadwaga u ogara

Post autor: Danuta »

kasiawro pisze:Piszę większość bo są osoby, którym można mówić głośno i wyraźnie a i tak robią po swojemu
Ech Kasiu jak ja Cię rozumiem...
Pewne osoby są niereformowalne! I, jeśli w Twoim przypadku jest to Twoja mama - osoba, której trudno z pozycju córki coś wytłumaczyć, to u mnie taką osobą jest TŻ :evil: . Mówienie, że pies ma dwa razy dziennie jeść to jak rzucanie grochem o ścianę. Przy nim Lokis by jadł raz dziennie: od rana do wieczora! :evil:
I powiedzcie mi dlaczego ja wchodzę do kuchni, gotuję, otwieram lodówkę, rozsiewam zapachy a Lokis leży sobie spokojnie i zajmuje się swoimi sprawami: śpi, bawi się pluszakami, gryzie gryzaki, i nie przychodzi mu do łebka łażenie za mną do kuchni. Czasem zdarza mi się, że kładę kanapki na tacy na kanapie metr od leżącego Lokisa i idę jeszcze do kuchni coś zrobić czy pomieszać (czasem to trwa i kwadrans) - Lokis nie ruszy MOJEGO jedzenia. Prawdę powiedziawszy - Lokis nie podejdzie do własnej michy czy kości dopóki mu nie powiem "Proszę". Ale ja w kwestii jedzenia nie ulegam proszącym oczom Lokisa. Dostaje ode mnie należne mu michy, czasem na spacerach jakieś smaczki i koniec. Nic nie wysępi. Żeby nie było tak pięknie: jak znajdzie na spacerze coś smacznego to uważa to za własną zdobycz i nie "melduje się" z tym u mnie pytając, czy może. Sam wcina. Ale jak ryknę na niego "PLUJ TO" często zostawia i da mi ocenić, czy może to zjeść (niestety,nie zawsze).
Natomiast niech no TŻ wejdzie do kuchni, a otworzy lodówkę, Lokis natychmiast idzie za nim.
Wniosek: ogary są mądre, wiedzą czego się mogą po kim spodziewać. :happy3:
Ale patrząc na to z innej, myślę, że rozsądnej strony uważam, że w ten sposób robi się podwójnie źle dla psa. Raz, że jego żołądek ciągle pracuje; dwa, że pies jest niespokojny, nerwowy: nie wie, czy tym razem dostanie kąsek, nieważne: duży czy mały - należy połknąć szybko, bo będzie drugi, jak długo musi sępić, żeby jeszcze dostać, czy warto jeszcze sępić i wyłudzić kolejny smaczek, a może jeszcze jak trochę podrepta, poszczeka to jeszcze coś dostanie... itd...
Danuta i Lokis

ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: Nadwaga u ogara

Post autor: wszoleczek »

U nas mama tak daje psu :zly3: No i jej się obrywa :jezyk_3:
Natalia i Nero
ESOX
Posty: 291
Rejestracja: niedziela 25 sty 2009, 22:18
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Nadwaga u ogara

Post autor: ESOX »

Jakiś czas temu Hania powiedziała, ze Dunaj ma nadwagę (kwiecień jak zostawialiśmy go pod opieką) Faktycznie nie wyglądał na chudzinkę ;-) ale z drugiej strony nie był słoniem. Faktycznie czasem dostawał coś ekstra....choć uważam (obserwując innych znajomych jak dokarmiają psy, że naprawdę mało mu dawaliśmy) Do tego wszystkiego dochodzi jego "wybieganie" spalanie tego co zjada. Dunaj na podwórku ma ksywkę "trener", bo nawet jak puszczamy go luzem, to biega chwilę a potem siedzi i obserwuje psy jak biegają - jak trener ;-). Lubi się z nimi przewracać, podgryzać ale biegać nie za bardzo. Najczęściej już po chwili oddala się znajduje kij i ogryza go. Jak jesteśmy sami, są momenty, że ucieka i coś ma na zasadzie - łap mnie. Biegam za nim. Trwa to dokładnie ok. minuty i już nie chce się wściekać. Woli przeciąganie, gryzienie - to może robić godzinami. Robimy długie spacery....ale myślę, że taka jego natura....podczas spacerów stara się podjadać co tylko może, chce zebrać każdy okruch, chlebek itp. - nie dajemy mu ale uświadamiam sobie, że taka jego natura.

Po powrocie od Hani, naprawdę ograniczyliśmy jedzenie, żadnych "dodatków". Staramy się wymęczyć go fizycznie ale nie zmuszę go do biegania na siłę. Waga stoi w miejscu :-(.

Odbiegając od tematu Dunaja, ja wiem, że na wystawę, we wzorcach są jakieś konkretne stałe wymiary, waga no ale to jak z modelkami na wybiegu - tam też są wymagane pewne konkretne liczby. Ale kobiety nie biorące udziału w tym "cyrku" mające większe wymiary - nie zawsze są osobami chorymi czy brzydkimi. Wiem i rozumiem, że na wystawie to jest potrzebne.

Co ciekawe dwóch różnych weterynarzy powiedziało, że Dunaj faktycznie nie jest "szczupakiem" ale jest według ich oceny normalnej budowy. Na moje stwierdzenie, że nie trzyma wzorcowej wagi - zapytano mnie a jak z innymi wymiarami? -
a jego wysokość?, budowa łapy?, czy długość podstawy jednej łapy poprzez kark do drugiej jest taka sama jak u "wzorcowego" ogara?

I moim zdaniem faktycznie, skoro tyle Ogarów ma problemy z entropium, z uzębieniem, zgryzem, umaszczeniem itp. to chyba mogą trafić się Ogary co mają inne (do wzorcowych) wymiary - wysokość, obwód klatki, podstawa łapy - a taki Ogar o innych wymiarach będzie miał inną wagę. Oczywiście nie mówię, o czystości rasy, o wystawie - chodzi mi o poprawność, że pies z większą łapą, z większymi wymiarami powinien więcej ważyć niż ten z mniejszymi wymiarami. Pewnie wszystkie Ogarki wyglądają dla nas tak samo (suka mniejsze, pies większy) ale czy mierzyliście ogary - dokładnie powierzchnie łapy, wysokość, objętość itp. I sprawdzaliście jakieś wzorce? Różnica ok. 0,5cm-2cm moim zdaniem przełoży się znacząco na wagę.

Ja dziś pomierzę naszego naszego "żarłocznego trenera". Możemy gdzieś zrobić takie zestawienie i zobaczyć czy faktycznie wszystkie ogary mają tyle samo cm. ale różnie ważą, czy może jednak różnią się także wymiarami. Dzielimy tylko na psy i suki. Ale może oprócz kg. suki będą miały różne wymiary łap a np: psy różne obwody klatki
ODPOWIEDZ