Strona 8 z 29

Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - Warszawa

: piątek 30 sty 2009, 00:15
autor: Ikar
Poproszę w takim razie o namiar gdzie przesłac kasę na leczenie :)

Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - Warszawa

: piątek 30 sty 2009, 08:21
autor: Apsa
Layla, byłoby cudownie, gdyby do Ciebie trafił! :-)

Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - Warszawa

: piątek 30 sty 2009, 08:23
autor: bea100
Ania W pisze: Tylko jest jeden problem...jeżeli to coś poważnego a nie możemy wykluczyć to nie ma dla niego powrotu do schroniska...i nie mam w tej chwili możliwości na umieszczenie go w jakimś domu tymczasowym w w-wie na dłużej.
Ano właśnie. I dlatego kochana Laylo ( w porozumieniu z mężem) musisz podjąć w sprawie Denara ostateczną decyzję. Wiem, że wiesz, że jesteście dla Denara wielką szansą (jedyną?). Ale serce musi być poparte przemyśleniami. Decyzja należy do Waszej Rodziny.

Opcji zdiagnozowania co z okiem jest parę. AniaW już napisała. Wybierzemy najlepszą.
W Krakowie dobrego wet okulistę doradzi MagdaM, jestem pewna. Wydaje mi się, że Kraków byłby dobry, ponieważ dobrze jest jeśli ta sama ręka prowadzi psa od początku.
Oczywiście- uważam, że powinniśmy się zrzucić po pierwsze na paliwo a potem na leczenie i na to co potrzebne.
Ikar: Jeśli Layla się zdecyduje- poprosimy o numer jej konta dla wpłat na Denara. Jest nas tu wiele osób, damy radę bo grosz do grosza.
Tylko teraz- potrzebna nam jej ostateczna i nieodwołalna decyzja.
:marzyc:

Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - Warszawa

: piątek 30 sty 2009, 08:55
autor: layla50
Witam wszystkich,dzieki za wszystkie posty.Zdaje sobie doskonale sprawe,ze jest to powazna decyzja,mysle,ze lekarza znajde mu raczej w Krakowie,bedzie prosciej,musze jeszcze poczekac do wieczora na meza,bo dzis wraca dopiero z tak zwanej delegacji,wtedy odpowiem juz konkretnie,czy Denar moze liczyc na dom u nas.Oczywiscie sprawa dostarczenia go pozostaje nadal otwarta,poniewaz mąz w strone Wawy,nie prowadzi niestety zadnej budowy.Jesli chodzi o pieniądze,to pozostała by ewentualnie zrzutka dla osoby,która zaofiarowałaby jakis transport do mnie.Pozdrawiam wszystkich i Kusiaczek tez. :psiako:

Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - Warszawa

: piątek 30 sty 2009, 09:36
autor: Ania W
Wysłałam maila ze zdjeciami Denara do dr Garncarza..zobaczymy...

Na razie koleżanka przekazała kalendarz na Denara:
http://merlin.pl/Wyzwania-Kalendarz-200 ... 14065.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Cena 25 zł (okazja!)
Przeznaczenie: transport lub leczenie Denara

Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - Warszawa

: piątek 30 sty 2009, 12:38
autor: Ania W
Przyznaję się teraz że maile ze zdjęciami Denara wysłałam też do mojej p.wet i mam odpowiedź - na podstawie zdjęcia może powiedzieć tylko tyle:
"Psiak na zdjęciu ma jaskrę. Z jakiegoś powodu wzrosło mu ciśnienie w gałce ocznej i ja rozciąga. W oku jest stała cyrkulacja płynu,jeśli coś utrudnia jego odpływ dochodzi do jaskry.
Żeby dowiedzieć się dlaczego tak się stało trzeba byłoby zbadać na usg dno oka. Mogą to być zrosty pozapalne ale też ucisk związany z rozrostem neo.
Najbardziej znany w Warszawie okulista to Garncarz. Ja kiedyś wykonywałam usg dna oka u Marcińskiego. Z tego co pamiętam przyjmuje na Umińskiego i na Powstańców Śląskich."

Z tego wnioskuję, że to oko to niekoniecznie wyrok...co wnosi umiarkowany optymizm ;)

Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - Warszawa

: piątek 30 sty 2009, 12:51
autor: dorob62
Ania W
Aniu jak powiesz co i jak zapłacę za wizytę badanie i wszystko co wiąże się z okiem Denara. Tylko daj znać to dostarczę całą niezbędna kasę. Jestem w Warszawie we wtorek to może dostarczę Ci do roboty tylko powiedz ile?

Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - Warszawa

: piątek 30 sty 2009, 13:03
autor: Ania W
Dorob, dzięki wielkie ale najpierw musimy się zastanowić jak sprawę rozgryźć :mysl_1:
Czyli ogarnąć to od strony logistycznej...potem zastanowimy się nad pokryciem kosztów, ok?

(jak na złość ja mam koszmarny tydzień :zly1: )

Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - Warszawa

: piątek 30 sty 2009, 13:20
autor: MagdaM
Widzę że sprawa dobiega do szczęśliwego finału ( szkoda tylko że pies spędził w schronie ponad 2 lata)jeżeli Layla się zdecyduje na Denara służę pomocą transportową na terenie Krakowa i oczywiście Alwerni gdzie jak widzę teraz mieszka ( ok 45 km w stronę Katowic) .Mogę ich do i odwozić do weta.W Krakowie ponoć w chorobach oczu specjalizuje się weterynarz z lecznicy ARKA w Prokocimiu ( Stefański albo Stefanowicz) .Wydaje mi się ,że najlepiej byłoby gdyby dr Garncarz go zdiagnozował ,zrobił badania i zalecił dalsze leczenie już na miejscu.

Re: Ogar (lub prawie) na Paluchu - Warszawa

: piątek 30 sty 2009, 13:34
autor: Kate
Jakby co, to ja pomogę, mam w miarę luźny przyszły tydzień :)