Re: Mała czarna, korpulentna czyli Beza ( Brzana z Przewiesia)
: sobota 27 cze 2015, 22:42
Tytułu nie zmienię. Mam świadków że z 4 sióstr jest najniższa.... Jest też jedną z dwóch czarnych, więc na kolor papiery są (na barkach i udach pokazał się płowy, ale tylko do smaku). Najsłabiej jest z korpulentnością.... 58 cm w kłębie i 33,7 kg.... No ale na pewno nie jest lekka czy wybujała, więc tytuł zostaje
Ze zdjęciami kłopot, no ale miały być też rady wujka dobra rada, no to jedna z nich. Podczas spaceru pies jest puszczany i zapinany kilka, a nawet tak do dziesięciu razy. Oczywiście tam gdzie powinien być na smyczy, ale również tam gdzie biega luzem. I parę minut na smyczy, i znowu luzem. I tak przywołanie nie kojarzy się z końcem spaceru. No oczywiście mówimy o spacerach, nie spacerkach...
Basiu, dziś było pierwsze podejście psa do roweru (suuuper), też z przerwami na prowadzenie roweru, drugie do pływania na Stargańcu, tym razem bezproblemowo udane (znaczy się dno się skończyło, patyk był blisko to piesek wypłynął na przestwór oceanu) i oczywiście wieczór abonamentowy na kolejarzu ( jest mały seterek, ruda rozrabiaka która po trzech dniach zaczepia wszystkie psy - zdjęcie jutro). No dłużej włóczyć się z psem nie wydolę....

Ze zdjęciami kłopot, no ale miały być też rady wujka dobra rada, no to jedna z nich. Podczas spaceru pies jest puszczany i zapinany kilka, a nawet tak do dziesięciu razy. Oczywiście tam gdzie powinien być na smyczy, ale również tam gdzie biega luzem. I parę minut na smyczy, i znowu luzem. I tak przywołanie nie kojarzy się z końcem spaceru. No oczywiście mówimy o spacerach, nie spacerkach...
Basiu, dziś było pierwsze podejście psa do roweru (suuuper), też z przerwami na prowadzenie roweru, drugie do pływania na Stargańcu, tym razem bezproblemowo udane (znaczy się dno się skończyło, patyk był blisko to piesek wypłynął na przestwór oceanu) i oczywiście wieczór abonamentowy na kolejarzu ( jest mały seterek, ruda rozrabiaka która po trzech dniach zaczepia wszystkie psy - zdjęcie jutro). No dłużej włóczyć się z psem nie wydolę....
