Strona 8 z 21

Re: Mała czarna, korpulentna czyli Beza ( Brzana z Przewiesia)

: sobota 27 cze 2015, 22:42
autor: Psin+co
Tytułu nie zmienię. Mam świadków że z 4 sióstr jest najniższa.... Jest też jedną z dwóch czarnych, więc na kolor papiery są (na barkach i udach pokazał się płowy, ale tylko do smaku). Najsłabiej jest z korpulentnością.... 58 cm w kłębie i 33,7 kg.... No ale na pewno nie jest lekka czy wybujała, więc tytuł zostaje :happy3:

Ze zdjęciami kłopot, no ale miały być też rady wujka dobra rada, no to jedna z nich. Podczas spaceru pies jest puszczany i zapinany kilka, a nawet tak do dziesięciu razy. Oczywiście tam gdzie powinien być na smyczy, ale również tam gdzie biega luzem. I parę minut na smyczy, i znowu luzem. I tak przywołanie nie kojarzy się z końcem spaceru. No oczywiście mówimy o spacerach, nie spacerkach...

Basiu, dziś było pierwsze podejście psa do roweru (suuuper), też z przerwami na prowadzenie roweru, drugie do pływania na Stargańcu, tym razem bezproblemowo udane (znaczy się dno się skończyło, patyk był blisko to piesek wypłynął na przestwór oceanu) i oczywiście wieczór abonamentowy na kolejarzu ( jest mały seterek, ruda rozrabiaka która po trzech dniach zaczepia wszystkie psy - zdjęcie jutro). No dłużej włóczyć się z psem nie wydolę.... :sen:

Re: Mała czarna, korpulentna czyli Beza ( Brzana z Przewiesia)

: sobota 18 lip 2015, 00:10
autor: Psin+co
Ok, spróbujmy znów ze zdjęciami. Obiecana mała ruda sweterka:
Obrazek
Rządzi,bo mała ruda lęku nie zna...
Obrazek
Mała czarna, kundelek ze schroniska, też lęku nie zna:
Obrazek
A my udajemy że mamy nadal grube łapy :D
Ten już taki odważny nie jest, ale też potrafi (to jeden z dwóch bigli);
Obrazek
Mamy jeszcze małą owczarkę niemiecką (o owczarkach kiedyś napiszę). Ona jest naprawdę maleńka, ale szybciutko się usamodzielnia:
Obrazek
I te wszystkie zdjęcia powyżej żeby przywabić Rumianka - nigdzie się tak nie zsocjalizuje jak na Kolejarzu :D Dookoła takich par jak powyżej biega 5-10 dorosłych psów...Czasem maluch piśnie, ale myślę że warto :hi_1:

Ale żeby nie było chodzimy też do lasu (i potrafimy położyć uszy po sobie):
Obrazek
A czasami wychodzi z nas dama (to nie było pozowane, ona nie wchodzi na łóżka,tak się kiedyś zachowała):
Obrazek
PS. Bez załączników to forum siakieś takieś niemrawe, nic się nie da zrobić?

Re: Mała czarna, korpulentna czyli Beza ( Brzana z Przewiesia)

: sobota 18 lip 2015, 10:20
autor: SARABANDA
Beza to ma życie, moje dziewczyny zazdroszczą.
Muszę w Wasze okolice kiedyś wpaść.

Re: Mała czarna, korpulentna czyli Beza ( Brzana z Przewiesia)

: niedziela 19 lip 2015, 15:00
autor: Psin+co
Oczywiście zapraszamy. Najlepsza (najludniejsza) pora na stadionie to przed 19tą do po 20tej :mysl_1: Coś tych ludzi z domu wygania? :D
A Bezie też czasem zazdroszczę....

Re: Mała czarna, korpulentna czyli Beza ( Brzana z Przewiesia)

: środa 22 lip 2015, 18:04
autor: ergo5218
Nasza Rosia zaanektowała leżak na tarasie całkowicie na własne potrzeby, leżakuje na nim zawzięcie, w oparciu wygryzła dziurkę na ogon, a pod trzyma zabawki. :cwaniak:

Re: Mała czarna, korpulentna czyli Beza ( Brzana z Przewiesia)

: środa 22 lip 2015, 18:07
autor: SARABANDA
Strzaska się na mahoń :D

Re: Mała czarna, korpulentna czyli Beza ( Brzana z Przewiesia)

: środa 22 lip 2015, 18:11
autor: 1e2w3a
No tego płowego jest już trochę. Pewnie jeszcze trochę przybędzie.
A Bona chce zakomunikować, że już jest kobietą. :happy3:

Re: Mała czarna, korpulentna czyli Beza ( Brzana z Przewiesia)

: sobota 25 lip 2015, 16:57
autor: Psin+co
Ewa napisała, uczłowieczając Bonę nieco, że została kobietą... No bo to chyba najpoważniejsza
Obrazek
nasza siostra jest:
Obrazek
Beza, czasami łapiąc coś i uciekając (dziwnie) bokiem, przed jednym wybranym psem, przez kilka minut slalomem pomiędzy ludźmi sprawia wrażenie że coś jest na rzeczy.... Ale to chyba tylko wrażenie...
Ergo napisał, że Rosia zaanektowała leżak. No bo ona odważniejsza jest. Beza nic nie anektuje, najwyżej zeżre.... :strach_2:
Trzy siostry:
Obrazek
A to kto?
Obrazek
Sarabanda napisała, że się Rosia strzaska na mahoń... No chyba w Photoshopie... Tytuł Miss Płowych zobowiązuje:
Obrazek
A dla tych co mają tak jak my dzisiaj w Katowicach, i dla tego kto rozpozna psa na czwartym zdjęciu:
Obrazek

Re: Mała czarna, korpulentna czyli Beza ( Brzana z Przewiesia)

: środa 29 lip 2015, 22:04
autor: Psin+co
No i jednak, stało się... Beza została... suką. Buuu, nie będzie już szczeniaczkiem....
Ciekaw jestem czy i jak się zmieni... Poprzednia, która była bardzo "ostrym" psem, po cieczce zmieniła się z psa który nie lubił żadnego dotyku w psa bardzo łasego na pieszczoty domowników (wyłącznie). Jeżeli Beza pójdzie tą drogą, to trzeba ją będzie trzymać za łapę 16 godzin na dobę... A może zmieni się w drugą stronę i zostanie zołzą? Zobaczymy.

Z konieczności poszliśmy na sznurku do lasu. A tam mówią "Co to, promocja na ogary? Przed panem idą dwa duże i jeden mały", no ale nie udało się zdybać Rumianka z obstawą..... Albo poszli dłuższą, albo krótszą trasą.....

Żeby nie było że nie ma foty, to zagadka, co ona robi:
Obrazek
Nie zgadujecie, to odpowiem sam. Mieszkamy blisko kościoła, dzwony słychać bardzo dobrze, no i Beza, gdy jest na dworze lub na balkonie to towarzyszy im melodyjnym śpiewem/wyciem*. Nie raz czy dwa, robi to regularnie, już sąsiedzi starają się ją na tym przydybać.
* niepotrzebne skreślić
Ale jak biega z innymi psami to regularnie (w biegu) szczeka, to chyba bardziej ogarze....

Re: Mała czarna, korpulentna czyli Beza ( Brzana z Przewiesia)

: niedziela 02 sie 2015, 21:13
autor: Psin+co
Bezie generalnie wystarcza (pon-piątek) jeden popołudniowy spacer ( z zabawą z psami). Prawdę mówiąc aż mnie to dziwiło. Jak go kiedyś zabrakło (wyrywaliśmy ostatniego mleczaka, narkoza po południu i następny dzień w domu), to trzeciego dnia kompletna głupawka... Czyli ten jeden, "zbiorowy" spacer wystarcza. I oby tak nadal... :prosze_1:
Oczywiście w sobotę i niedzielę dodatkowy spacer przed południem i wieczór na "Kolejarzu".

Aktualny temat to spacery podczas cieczki, oczywiście indywidualne...W punktach, żeby nie było za długo:

- Spacer po lesie na rozwijanej smyczy, bez puszczania luzem - całkiem OK, pies zadowolony, no problem.
- Psy za płotem...... No tylko poszczekać warto....
- Psy spotkane... Sprawiają trudność.... Powoli, ostrożnie, czasem trzeba odskoczyć. Podkulić ogon... Czyli coś zupełnie innego niż stado na Kolejarzu. Tam omija 1-2 psy (takie co albo ugryzły albo na to rokują), 2-3 ( te dominujące dla zasady) poliże po pyskach na przywitanie, a z pozostałymi się wita i z niektórymi bawi. Ale jest o niebo śmielsza niż teraz względem obcych psów.
- Są sytuacje które trzeba oszczekać, np. pohukujące dziecko biegające z rodziną po szczycie toru saneczkowego.... Kogut z kurą..... Na szczęście nie ma tego dużo, a spacerujemy dla odmiany po mieście :)

Czyli w czasie cieczki uprawiamy marsze gwiaździste i nadrabiamy socjalizację:
STÓJ!!
Obrazek
Co my tu mamy :zdziw_4:
Obrazek
Dobra chodźże dalej, nie opóźniaj
Obrazek