Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Dzięki raz jeszcze

Rozmawiałam z Ajlii. Canis nic nie je (ale na szczęście pije). Nie zna smaczków, nie wie co to jest. Z trzema psiakami u Ajlii dogadał się od razu, ale za to nie podobają mu sie dwie suczki tam ( na jedną nawet wyszczerzył ząbki), widocznie ma zdecydowanie złe skojarzenia z sukami
Powiedziała, że drobny jest ( ona ma porównanie z Huzarem), ale śliczny. I że nie jest bardzo zaniedbany. I że będzie dobrze.
Na razie znalazł sobie bezpieczne miejsce przy wieszaku w kuchni i tam się schował i tam rezyduje .

Cieszę się niezmiernie, że operacja Canis zakończyła się sukcesem...
Chociaż jeszcze spory kawałek drogi przed Canisem... Ważne, że już się w tę drogę wybrał...
Chyba trzeba dać na mszę!

Mam mailowe wieści (pierwsze) z DT , cytuję:

,,Witam ::)

Trochę wieści ogarowych.

Chłopak grzeczny, spokojny. Jak narazie
Zamieszkał już w pokoju. Lubi kenelówkę (jak każdy prawie pies, szczególnie w nowej sytuacji). Z psami dogaduje się bez problemów, z suniami już też.
Zawołany lub na mój widok macha nieśmiało ogonkiem. Do ogrodu wychodzimy narazie na lince. Smyczy nie zna faktycznie, plącze się na niej strasznie. Zmieniłam Mu obrożę, na naszą - jest wygodniejsza i nie wyłazi z niej.
Zachowuje czystość w domu, w kenelówce. O! Właśnie stoi w kuchni i patrzy na mnie - po nawiązaniu kontaktu wzrokowego zaczął machać ogoniskiem
Zobaczymy w ciągu najbliższych dni charakterek, ale myślę że będzie dobrze. Ładny, kontaktowy, choć narazie trochę nieśmiały.,,

Bardzo tu serdecznie dziękujemy w imieniu swoim i Canisa Małgosi SARABANDA za Preventic oraz krople Frontline wysłane do Canisa
Będzie chłopak zabezpieczony od tego świństwa na jakiś czas bardzo porządnie

Canis (wołają na niego Hubertus/Hubert) jest bardzo fajnym i miłym psiakiem. Pro-ludzkim. Bardzo się stara i patrzy w oczy i stara się zrozumiec, czego od niego ludź oczekuje. Bardziej słucha Pana niż Pani. Jest wesoły i właśnie kontaktowy. Ma miłe, spokojne usposobienie. Doskonale się zgadza z innymi psami (już wszystkimi). Utrzymuje czystość w domu. Uczy się przywoływania "do mnie", uczy się "wyjdź" i "stój". Ten tydzień biega po ogrodzie, w przyszłym tygodniu jest plan wyjścia na spacerek na smyczy poza ogrodzenie. Po Świętach może pojedzie do wielkiej Łodzi zobaczyć duże miasto.
Ogólnie jest dobrze. Ajlii nie widzi powodu by jechać z nim do weta lub cokolwiek innego podawać niż dobrą karmę, psiak jest zdrowy, ma apetyt (bardzo mu smakuje junior od Ewka choć z chrupaniem samego suszu ma problem i wymaga "dosmaczania" suchego- widocznie takie jedzenie rozmaczane nie wiadomo czym dostawał ). Nie znał smaków i nikt go nie nagradzał za nic, ale podgląda inne psy u Ajlii i powoli i on chrupie dobre psie rzeczy a ponieważ jest inteligentny ogromnie- będzie dobrze.
Natomiast z uwag, poza tym, że "dziki" (co nie dziwi) to "nie odróżnia nocy od dnia" i nie rozumie, że porządny pies noc przesypia co jest uciążliwe W środu nocy wstaje i już by "się powłóczył" (po wsi - widać tak robił) bo się zwyczajnie psina nudzi

Preventic i krople od SARABANDA dotarły, będzie zabezpieczony porządnie na najgorzej kleszczowy czas .
To są wieści z dzisiaj, które mnie w sumie ucieszyły bo idzie praca nad Canisem w Koluszkach

Super wieści , pozdrowienia dla Canisa.

Mizianka dla Canisa - dobrze czytać takie optymistyczne fakty

Fajnie że się chłopak rozkręca w dobrym kierunku !

Cieszę się z dobrych wieści... Oby jak najszybciej znalazł swój dom na całe życie...

No dobrze,
narazie pytam teoretyticznie.
Ale jak by tak dwa koty, cztery dzieci - małe, 30 krów, 4 świnki, parę lisków w szkodzie od czsu do czasu, kurki, kaczki, zero ogrodzenia i smyczy, maksimum tolerancji, głaskania i miłości.
Czy on to wytrzyma ?
Aha jeszcze są rybki w stawie.
Uprzejmie prosze o uwagi przed 28 marca, potem może być z pażno.