Re: Wrocław
: wtorek 26 lut 2013, 22:14
A to zdjęcia z jeszcze jednego naszego, Czatowo – Aresowego, wypadu na pola, do lasu i nad rzekę do podwrocławskiej gminy Miękinia. Śnieżek cieniutką warstwą jeszcze przykrywał ziemię ale i błota nie brakowało, śliskiego i lepkiego. Tchnęło wiosną, a na pola wyległo trochę zwierzyny. Na wale zobaczyłyśmy zajączka biegnącego w naszym kierunku (pewnie chciał nas powitać). Z wrażenia aż przystanęłyśmy ale długouchy chyba się zreflektował i uskoczył w bok do lasku. Jak już wracałyśmy to na pożegnanie zobaczyłyśmy przemykającego pięknego lisa. Podczas spaceru na wale natknęłyśmy się na kilka nor i być może one należały do lisów. Były dość głębokie i Czata to mogła tam wsadzić całą głowę. Przemaszerowała też grupka czarnych dziczków ale w dość bezpiecznej odległości. No ale my już zaczęłyśmy gdybać co by było gdyby......
Ale najwięcej to było sarenek. Przeważnie spacerowały po polach ale i w lesie kilka z nich przebiegło nam drogę. Jagoda postanowiła je obfocić a nawet sfilmować a ja w tym czasie pilnowałam psy.
Sarny były bardzo płochliwe, nie można było podejść zbyt blisko, czmychały w stronę lasu pokazując nam swoje jasne talerze (czyli plamy) na zadkach.
Ale najwięcej to było sarenek. Przeważnie spacerowały po polach ale i w lesie kilka z nich przebiegło nam drogę. Jagoda postanowiła je obfocić a nawet sfilmować a ja w tym czasie pilnowałam psy.
Sarny były bardzo płochliwe, nie można było podejść zbyt blisko, czmychały w stronę lasu pokazując nam swoje jasne talerze (czyli plamy) na zadkach.