Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

hania pisze:No chyba zasp na specerze nie spotkałeś?

Haniu, bo nie znasz Lipna, ja znam, bo mieszkam w odległości około 25 kolometrów, często tam bywam, wszystko można tam spotkać .

A nawet jeszcze więcej. Ale ogara tylko jednego
Ale boję się co będzie bo mam stare zimówki.

Dla mnie Rasowy równa się Użytkowy. I do tego chcę dążyć w mojej hodowli. Ale co z tego, jak za szczęście poczytujemy sobie, że nasz pies trafił do myśliwego.
Myśliwi chcący użytkować Ogary od zawsze mają u nas zniżki Tyle, że nie ma takich myśliwych.
Pzdr

No to jeszcze w temacie znaczenia użytkowości dla przyszłości...to Zagaj poszalał w Jarach na maxa

weszynoska- jak znasz wyniki to zapodaj a nie rób kaczyzmu, wiem ale nie powiem.
Ciekaw jestem czy siostrzyczka wystartowała i jak wypadła.

ZbyszekC pisze:weszynoska- jak znasz wyniki to zapodaj a nie rób kaczyzmu, wiem ale nie powiem.
Ciekaw jestem czy siostrzyczka wystartowała i jak wypadła.

co wiedziałam to w ogary na jary podałam

Źwierzynę najsampierw trzeba wytropić

Ganianie własnego ogara, który gania krowy a potem wspólna ucieczka przed chłopem z kłonicą (cokolwiek by to było). To ci dopiero sport. Lepsze niż dogtrekking.
Kasia

To może był jednak orczyk nie kłonica. Jest przy ganianiu poręczniejszy.
Balt ma małe doswiadczenie z krowami. Kazan uwielbiał je atakować. Do czasu jak taka strazniczka go pogoniła i jeszcze wpadł na elektrycznego pastucha.
Od tego czasu krowy nie istniały dla niego

O matko! Cóż za ekstremalne przeżycia Nie dziwię się, że więcej nie ryzykował....