Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Oglądam i normalnie sobie wyobrażam jakie musiały tam być emocje

Tara z Sabą same w zagrodzie




Łoza czekająca na wejście do zagrody


a tu doping tych co w zagrodzie już byli


Po zagrodzie ( w tle, chociaż ostrzejszy czyszczony Fiord)


Spacer z Fiordem


Ten zielony to chyba nie z linii użytkowej




Ufff...to z mojej strony wszystko. Brakuje mi tylko zdjęć z pożegnania i rozdania dyplomów i świetnych upominków (każdy wrócił do domu z dużą torbą prezentów )
Jeszcze raz dziękuję organizatorom!

Świetna fotorelacja szkoda trochę, że nie udało się zrobić więcej ujęć na wspólnym Łozinowo Fiordowym spacerku - za szybkie skubańce były

Też dorzucę jeszcze kilka fotek. Dla tych co nie byli
Ostatnie uwagi przed wymarszem na ścieżki uwag ciąg dalszy w końcu ruszamy oczywiście na czele grupy najmniejsi ciałem ale za to najwieksi duchem Łoza z Fiordem Tara Niektórzy mieli całkiem fajne miejscówki do czekania na swoja kolej inni trochę mniej Toluś wraca ze ścieżki

Trudny do uchwycenia Fiord na ścieżce Dobrze, że ich nie rozdeptałem

Przyłączamy się do podziękowań Ani W
Było naprawdę super!

Miło mi że sie Wam podobało

A fotorelacja seper ekstra

Dzięki Anie za fotorelacje ja oczywiście miałam wrzucić coś od siebie ale czasu brak zresztą po siedzeniu 8h w pracy już nie mam ochoty siadać w domu przy kompie zresztą rodzina mi zabrania bo za duże promieniowanie dla malucha

Ja też chciałam podziękować za organizację szkolenia, opiekę nade mną i za wyrozumiałość w niektórych sytuacjach

Szkoda, że te warsztaty tak szybko minęły

Ależ rewelacyjna fotka Martynki z kurkami

Iwonawas - jaka wyrozumiałość! Tyle kilometrów ile zrobiłaś rozkładając ścieżki a potem jeszcze przechodząc po nich z dwoma psami to naprawdę szacunek. Niejedna "nieciężarówka" nie dałaby rady

BasiaM pisze:Oglądam i normalnie sobie wyobrażam jakie musiały tam być emocje

Oj były, były...chętnie jeszcze kiedyś bym coś takiego przeżyła

Emocje były do tego stopnia że jak loszka wcisnęła Tarę w błoto a my z Iwoną piszczałyśmy to przy domku myśleli, że to ostatnie chwile świnki

Ania W pisze:Emocje były do tego stopnia że jak loszka wcisnęła Tarę w błoto a my z Iwoną piszczałyśmy to przy domku myśleli, że to ostatnie chwile świnki

ale był ubaw z tego ale ja nie miałam do śmiechu jak widziałam Tarę pod lochą na szczęście skończyło się na zadrapaniu

Niejaki Chojrak wyraził zgodę na umieszczenie jego zdjęć więc pokazuję inny przykład pracy grupowej.

Ale najpierw portrety:
statyczny - spaniel bretoński


Atka


Grando dynamicznie


A teraz bigielki z dzikami
Atka, Emka i Chojrak

Aaaaaa
Nie wiedziałam, że mam latającego psa!