Strona 8 z 11
Re: Lubo (Coffi) Ogary z Liliowych Łąk.
: środa 13 lip 2011, 08:43
autor: EiMI
I co tam u Lubczyna??? Jak zdrówko???
Re: Lubo (Coffi) Ogary z Liliowych Łąk.
: wtorek 27 wrz 2011, 21:11
autor: martaimicho
Witamy.U nas ok.ostatnio Lubo był na wilidżu,urlop psu się w końcu też należy

zdjęcia tego nie oddają,ale Lubczyn miał koleżkę w postaci psa mojej mamy-psicho małe,czarne i okropne

za nic z ogarem bawić się nie chciał...Lubo był niepocieszony..ale co tam..można było poszczekać na krowy,pobawić się z kotami

poznać nowych ludzi i co najważniejsze całe dnie siedzieć w ogrodzie

teraz tylko wspomnień czar..
Re: Lubo (Coffi) Ogary z Liliowych Łąk.
: czwartek 29 wrz 2011, 07:57
autor: EiMI
NO!

Doczekaliśmy się odzewu

Re: Lubo (Coffi) Ogary z Liliowych Łąk.
: czwartek 29 wrz 2011, 09:55
autor: BasiaM

Patyczek imponujący

Lubo taki przystojniak się zrobił, że hoho

Re: Lubo (Coffi) Ogary z Liliowych Łąk.
: środa 19 paź 2011, 22:27
autor: wioleta
Jak oni rosną, Lubo męski i bardzo uroczy, bardzo dorósł. Chłop ma silny pysk skoro takie ciężary dźwiga:)
Pozdrawiamy

Re: Lubo (Coffi) Ogary z Liliowych Łąk.
: wtorek 25 paź 2011, 07:51
autor: zybalowie
O, Lubo widzę wyrósł na taki typ pomiędzy: pomiędzy Mozartem a Calvadosem

Chociaż chyba bardziej Calvadosowaty.
Re: Lubo (Coffi) Ogary z Liliowych Łąk.
: wtorek 25 paź 2011, 09:15
autor: martaimicho
Maluchy się nasze nieco powiększyły,zmężniały..

a niedawno to były takie kurduplaski...ech..teraz jak chodzę po lesie-retrospekcja,zeszła jesień,te same ścieżki..tylko obok taki mały szkrab,Lubek.

-a teraz patatajowanie po lesie,wypatrywanie ogra i radocha,że leci na złamanie po nagródkę..ech..a żeby nie było tak kolorowo wczoraj będąc z Panem zeżarł kupę-żre tylko ludzkie...

Re: Lubo (Coffi) Ogary z Liliowych Łąk.
: wtorek 25 paź 2011, 09:25
autor: hania
Trzeba mysleć pozytywnie. Dobrze, że zjada a nie się tarza.
Re: Lubo (Coffi) Ogary z Liliowych Łąk.
: wtorek 25 paź 2011, 09:34
autor: zybalowie
wczoraj będąc z Panem zeżarł kupę-żre tylko ludzkie...
Nasz ma słabość do dziczyzny i koniny, że tak pozwolę sobie rzecz ująć
hania pisze:Trzeba mysleć pozytywnie. Dobrze, że zjada a nie się tarza.
No z dwojga złego...
Re: Lubo (Coffi) Ogary z Liliowych Łąk.
: wtorek 25 paź 2011, 09:40
autor: martaimicho
Wytarzał się w wieku 5 miesięcy,potem jak miał 10..ale problem mija jak mu żwacza zapodam..teraz mamy oczy wokół głowy,bo alergii dostał i podejrzewam wodę (lubi wskakiwać do stawów,jezior lub bagien) albo zjadł coś właśnie na spacerze.Podejrzenie nurzycy było nawet,ale zeskrobina była wolna od pasożytów

teraz jest ok.po leczeniu.