Słuchajcie a może zanim naśle się na tych ludzi TOZ warto opanować emocje.
No chyba, że to ja jestem nad wyraz spokojna w obliczu jakiegoś nieszczęścia...
Po pierwsze to jedno zdjęcie w takim ujęciu, że jeszcze nie przesądzałabym o jego strasznej chudości (na przykład ma bardzo fajnie wyrzeźbione uda a pies głodujący zapewne spalałby też mieśnie)...On ma generalnie kiepską klatkę i małe przedpiersie i to przy dużej głowie i specyficznym ujęciu może dać wrażenie chudości. Oczywiście widzę też żebra

Po drugie dużo gorsze oczy widywałam u psów na wystawach i nikt nie kwapił się z ich zrobieniem...Nie żebym uznawała, że to nic takiego ale dla mnie te oczy nie są ani aż tak podwinięte ani aż tak łzawiące, żeby trzeba było jechać z nim prosto do Garncarza. Warto natomiast uczulić na to nowych właścicieli.
Niedowład języka jest natomiast coraz częściej pojawiającą się wadą i nie musi mieć związku ze zgryzem (język w pełni "władny" nie będzie ot tak wypadał niezależnie od problemów ze zgryzem). Ale oczywiście moim zdaniem wyklucza go to z dalszej hodowli.
Podsumowując - uważam że na pewno warto psu szukać domu i to takiego, który będzie gotowy z psem pracować, bo skoro został odstawiony na boczny tor (a to przykre,że nie ma już dla niego miejsca

) to zapewne dojrzewający samiec nie będzie łatwy w obsłudze... Możliwe, że będzie trzeba poprawić go kondycyjnie ale naprawdę nie musi być to pies na granicy śmierci głodowej.
Być może nawet warto negocjować z właścicielem. Nie jestem entuzjastką wykupywania psów do adopcji, ale może warto powiedzieć, że 200 zł to nie majątek a utrzymanie tego psa będzie kosztowało - teraz jest sporo szczeniąt i wiele osób będzie wolała wziąć szczeniaka, może oddałby go za darmo.