
Gratuluję Haniu nowego domownika

Jakieś pół godziny temu wróciliśmy ze spaceru i na sam koniec znów natknęliśmy się na Luisa (właściwie to Ares go "zwietrzył"). Teraz to daję głowę,że na tym zdjęciu to jest Luis. Pies był z jakimś młodym chłopakiem, który niewiele mógł mi powiedzieć o "pochodzeniu" psa, bo to pies nie jego tylko jego siostry.hania pisze:Bo Luisa znam osobiście i wiem, że jest z Wrocławia