
Nulka ja bardzo jestem cierpliwa i znowu dziś mój ukochany doktor (uwielbiam do niego jeździć) mnie pochwalił co do cierpliwości i wytrzymałości na ból. Zdjęcie RTG pokazało nam, że jest stan zapalny -uff z "dwojga złego wyszło lepsze zło". Muszę posiedzieć na pupie w domku z 2 tygodnie minimum, a potem tydzień takich spokojnych spacerków na smyczce i będzie dobrze (taką mam nadzieję). Nasz wet. opowiadał nam dziś, że potem jeszcze o nas myślał i już układał sobie plan działania w razie "W" - super gość każdemu życzę takich wetów.
Irie niestety nawet chodzić nie powinnam za wiele tylko na siku

Dziękuję wszystkim za podtrzymywanie mnie na duchu i piszcie do mnie abym nie zwariowała z nudów. Tak sobie myślę chyba TV N sobie na ten czas założę, albo "Rozlewisko" wypożyczę
