Strona 67 z 127

Re: Mozart

: poniedziałek 30 maja 2011, 14:48
autor: zybalowie
BasiaM pisze:Czyli furminator możecie dodać do listy "trafionych zakupów w tym roku"
Bez dwóch zdań. Zaraz obok zakupu nowej poduchy do posłania, z możliwie nie ściągającego kłaków materiału, po tym, jak stara - obkłaczona w sposób nie do opisania - powędrowała na śmietnik :cwaniak:

Generalnie - wypowiedzieliśmy wojnę kłakom! :silacz:
Uchaty do tego stopnia polubił czesanie, że nawet Codę odgania wpychając się tyłkiem pod furminator :gleba:
:gleba:
Ja też tak chce...

Re: Mozart

: środa 01 cze 2011, 19:29
autor: zybalowie
Ech, daleko, daleko na tymczas...

http://psiegranemarzenia.pl/pokaz-Fawor-1208.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Ale dawno żaden pies nie zrobił na mnie takiego wrażenia. Nawet piękne, dostojne pańskie psy z rodowodem, nie umywały się do tego pełnego godności boorka...

Re: Mozart

: czwartek 02 cze 2011, 20:32
autor: Chaszczy
A my się wciąż boimy terminatora-furminatora. Żeby Karbon łysy na wystawę w Kraku nie pojechał....

Re: Mozart

: piątek 03 cze 2011, 10:09
autor: EiMI
:gleba: Ja furminatoruję i furminatoruję ( od szczotkuję i szczotkuję :mrgreen: ) i też mam wrażenie, że jeszcze trochę i będę miała nagie psy polskie... :strach_2: ... ale jak dotąd ciągle ściągam kupę kudłów, drugie tyle z podłóg zbieram, a z piesów nie ubywa :mysl_1:

Re: Mozart

: piątek 03 cze 2011, 10:58
autor: zybalowie
Ja tam jestem zachwycona - psa o połowę mniej ;-)
Futro lśni, nabrało w końcu koloru (czarne jest nareszcie czarne, a nie szarawe).

Też codziennie odkłaczam i fakt, że codziennie jest co zbierać ;-)
Ale za to dużo mniej się wala na podłodze. Oj, duużo mniej. Nie zrobiło nam się od razu czyściutko, ale wcześniej była po prostu masakra, w porównaniu z tym, co jest teraz.

Naprawdę, mogę tylko polecić.

Re: Mozart

: piątek 03 cze 2011, 11:07
autor: EiMI
A... to u nas też jest mniej i psy jakieś bardziej eleganckie chodzą :gleba: Ale bardziej miałam na myśli to, że codziennie wyczesuję i codziennie wyłazi :D Znacznie !!!!! mniej niż przy I i II czesaniu, ale wyłazi... a myślałam, że przy takim cud-urządzeniu kiedyś przestanie ... w końcu nawet ogar ma ograniczoną ilość sierści :gleba:

Re: Mozart

: piątek 03 cze 2011, 11:24
autor: zybalowie
Moim zdaniem one się tak złośliwie napinają i produkują przez noc ;-) :jezyk_3:

Re: Mozart

: sobota 04 cze 2011, 21:08
autor: zybalowie
Sesja opalania w plenerze:

Re: Mozart

: sobota 04 cze 2011, 21:13
autor: zybalowie
vol2

Re: Mozart

: sobota 04 cze 2011, 21:21
autor: Danuta
EiMI pisze: w końcu nawet ogar ma ograniczoną ilość sierści :gleba:
Pffff..... nie jestem pewna... :mysl_1:\
zybalowie pisze:Do zabawy to, do jedzenia? Powie mi ktoś, jak się tego używa?
Ja, starszy kolega, Ci powiem: toto należy albo przydeptać (jak się na nastrój do zabawy) albo zignorować. Z pewnością nie należy przejmować się szczekaniem tegoczegoś, Toto zanadto nie podskoczy.
Lokis

zybalowie pisze:A teraz czas na cykl: "jak głupio można wyglądać w trakcie zabawy".
A nieprawda! Takie wyglądy są najlepsze na świecie :happy3: .