Strona 66 z 417

Re: Uchaty Poszły w Las

: sobota 06 lut 2010, 19:06
autor: BasiaM
Chciałam wyrzucić koszyczek wiklinowy ... nie chciał mi się zmieścić w koszu na śmieci :niewka:
Przypomniało mi się, że mamy w domu naturalną niszczarkę :D

Re: Uchaty Poszły w Las

: sobota 06 lut 2010, 19:25
autor: Malgosiaczek_27
Nie wiem czy ja bym się cieszyła z takiej "niszczarki" ;) Kiedyś może się coś pomylić i "zmieli" nie to co trzeba :D ;)

Re: Uchaty Poszły w Las

: sobota 06 lut 2010, 21:24
autor: monik
No i gryzienie wikliny może "troszkę" zaszkodzić, zwłaszcza jak się jej naje w dodatku..

Re: Uchaty Poszły w Las

: sobota 06 lut 2010, 21:26
autor: Malgosiaczek_27
No to prawda monik. Czasami niestety trzeba przerwać psiulkowi "fajną zabawę" i to dla jego dobra.

Re: Uchaty Poszły w Las

: sobota 06 lut 2010, 23:31
autor: wszoleczek
Wiklina chyba aż tak nie jest szkodliwa. Mój Nero je plastikowe rzeczy :strach_2: (dowiaduję się o tym już za późno, czyli w momencie kontroli konsystencji k.... :gleba: ). A nawet nie wiem skąd on to bierze :mysl_1:

Re: Uchaty Poszły w Las

: sobota 06 lut 2010, 23:58
autor: Malgosiaczek_27
Wiesz niby większość rzeczy nie jest szkodliwa, ale skąd wiesz, ze psu kawałek "czegoś tam" nie stanie w przełyku, wbije się w podniebienie? I co wtedy? Nero mieszka na dworku wiec tego nie widzisz, ale jeśli da się przerwać taka zabawę to jednak chyba trzeba. Tak mi się wydaje. :niewka: Ja tu się nie czepiam i nie mówię, że to jakaś wielka tragedia, że Uchaty ten koszyk "zjadł", ale ja osobiście nie ryzykowała bym, gdybym mogła temu zapobiec.

Re: Uchaty Poszły w Las

: niedziela 07 lut 2010, 11:27
autor: BasiaM
Uchaty nie połyka patyków ... tym bardziej wikliny.
Brał ją w pysk poczym przegryzał i wypluwał.

Gdyby tak bardziej zagłębić się w temat to dlaczego pozwalacie psom gryźć patyki czy kości ? :mysl_1:
Przecież też mogą połknąć drzazgi, może im się wbić w podniebienie, stanąć w przełyku itd...
Nie dajmy się zwariować ... ;)

Re: Uchaty Poszły w Las

: niedziela 07 lut 2010, 11:30
autor: Ania W
BasiaM pisze: Gdyby tak bardziej zagłębić się w temat to dlaczego pozwalacie psom gryźć patyki czy kości ? :mysl_1:
Przecież też mogą połknąć drzazgi, może im się wbić w podniebienie, stanąć w przełyku itd...
Nie dajmy się zwariować ... ;)
Ja już nie pozwalam gryźć patyków właśnie dlatego, że różnie się to kończyło...z tym że im bardziej nie pozwalam tym bardziej Łoza chce ;)
Ale kości to chyba jednak trochę inna bajka ;)

Re: Uchaty Poszły w Las

: niedziela 07 lut 2010, 11:33
autor: BasiaM
Uchatemu jak kawałek drewienka zostanie między zębami i nie może go wypluć to przychodzi
cwanieczek do mnie i czeka aż mu wyciągnę :gleba:

Re: Uchaty Poszły w Las

: niedziela 07 lut 2010, 11:54
autor: wszoleczek
Ania W pisze: Ale kości to chyba jednak trochę inna bajka ;)
Kości :twisted: U mnie jedna wielka kość (naprawdę wielka- ok 50cm) schodzi w tydzien. Nero sobie ją gryzie, podrzuca, w śniegu zakopuje. U Pana w zoologicznym mamy stałe zamówienie na kości :gleba:

Wiem, że pies nie powinien takich rzeczy gryźć, naokoło domy jest posprzątane. On sobie chyba z kubła wyciąga zabawki :wow_3: . Dla niego worek kory na wieku nie stanowi chyba problemu :zly2: