Strona 66 z 190
Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)
: niedziela 13 sty 2013, 13:53
autor: qzia
Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)
: niedziela 13 sty 2013, 14:04
autor: aganowaczek
Błogie leniuchowanie
Ryś bezkonkurencyjny

Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)
: niedziela 13 sty 2013, 15:01
autor: nulka
Wszystkie takie grzeczne i w dodatku ciągle na śpiąco !

Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)
: niedziela 13 sty 2013, 15:38
autor: Ania W
Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)
: niedziela 13 sty 2013, 17:06
autor: kasiawro
Rysio wymiata!!! zblazowany albo ma kaca

Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)
: niedziela 13 sty 2013, 17:20
autor: panbazyl
Dzięki za śliczny kalendarz

Jest piękny
A ja Wam powiem, że wyprowadzanie 3 sex macho razem na spacerze to nic trudnego. 2 laby i 1 ogar gdzie 1 lab jest jak baranek spokojny, drugi, hmmmm, mega testosteron i ciągnik no i ogar - tez bardzo spokojny. NO trochę nauk pobierały, zwłaszcza czarny lab, ale warto było. Jakoś mi się nie plączą, nie wyprzedzają, no tylko musze uważać przy innych macho, ale tu na wsi to ich nie ma a na wystawach jakos dajemy sobie radę.
Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)
: niedziela 13 sty 2013, 19:16
autor: qzia
Poczekamy jak Gryzuś będzie miał koło 1,5 do 2 lat.

Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)
: niedziela 13 sty 2013, 21:57
autor: qzia
Ja miałam wczoraj miłą przygodę. Co sobotę staramy się spotykać z Redem - bratem Adonisa i jego panią na spacerach. Czasami ona przyjeżdża do mnie do Zagórza a innym razem ja jadę do niej do Józefowa i wtedy jedziemy do Otwocka. Parkujemy pod budynkiem Nadleśnictwa Otwock i idziemy do lasu. Wczoraj spotkałyśmy Pana Leśniczego, który spokojnie odśnieżał samochód przed domem. Popatrzył wymownie na psy. Red na smyczy. Sisi na smyczy a Adonis radośnie luzem. Oba chłopaki z dzwoneczkami przy obrożach.

Dwie paniusie z pieskami. Widać nie wyglądałyśmy groźnie bo pogroził palcem i powiedział:
Ale tam gdzie rezerwat to nie wchodzicie? Bo tam to rządzą zwierzęta. My na to, że wiemy że nie wolno. On z uśmiechem:
widziałem, widziałem jak mijałyście tabliczkę. Coś tam jeszcze zagaił o Sisi, która lazła na trzech łapach, bo chwilę wcześniej zrolował ją Red w śniegu. Dlatego za karę był na smyczy. Ja cała w nerwach, że nam karę przywali ale on spokojnie. Dalej sobie odśnieżał.

Bardzo miły i normalny pan.

Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)
: niedziela 13 sty 2013, 22:24
autor: panbazyl
qzia pisze:Poczekamy jak Gryzuś będzie miał koło 1,5 do 2 lat.

e, spox. Nie mój pierwszy sexmacho. Ma pecha szczyl bo trafił do mnie. No i się wzięłam za jego wychowanie. Z miski bez "proszę" nic nie ruszy. Siedzi biedaczek i czeka na zaproszenie.
A właśnie moje chłopaki mają ruję - pewnie się jakaś suka u sąsiadów cieczkuje. Ale wystarczy że tylko ryknę na nich i już są spokojni. Ruja u chłopaków przejawia się tym, ze każdy z każdym chce każdego innego gwałcić.... byle nie siebie. więc jakieś 2 tygodnie mam takie wesołe.
Re: Zaogarzona czyli co tam słychać w Psiej Comecie ;-)
: poniedziałek 14 sty 2013, 07:24
autor: qzia
To może Madziu ja Ci Rysia na wychowanie oddam?

Labki go parę razy zrolują to się opamięta.
