Strona 65 z 86
Re: Minuta z Kontrabasem
: środa 09 lis 2011, 09:44
autor: hania
Jak to kto - w przyszłym roku w Jarach jako para
Re: Minuta z Kontrabasem
: czwartek 01 gru 2011, 23:40
autor: irie
Re: Minuta z Kontrabasem
: piątek 02 gru 2011, 07:47
autor: EiMI
Ładne zdjęcie...
Re: Minuta z Kontrabasem
: piątek 02 gru 2011, 13:53
autor: endo

Pozdrawiamy cieplutko

Re: Minuta z Kontrabasem
: niedziela 04 gru 2011, 17:41
autor: wszoleczek
nice

Re: Minuta z Kontrabasem
: niedziela 04 gru 2011, 22:14
autor: irie
Dzieki.
Minucisko nasze kochane znow wczoraj przecielo lape

Nawet dobrze nie zdazyla na spacer wyjsc, usiadla tylna lapa na wystajacym z ziemi kawalku szkla. Dosc mocno krwawila, ale udalo mi sie to zacisnac i zatamowac. Wczoraj nie stawala na te lape. Mialam pietra, ale w sobote po poludniu nielatwo do weta sie dostac, wiec uznalam ze zobaczymy jutro.
Dzis rano zaczela juz normalnie chodzic, uff. Ale zauwazylam, ze gdy stoi, jeden palec ma dziwnie dluzszy, jakis taki wyprostowany, rozplaszczony. Podlubalam w necie i wychodzi na to, ze przeciela sobie sciegno palca i juz jej tak zostanie

Nie wdajac sie w opisy -
tu i
tu mozna poczytac o takich przypadkach. Nie wiem, czy jest w ogole sens isc z tym jeszcze do weta. Rana nie jest duza (ok 1 cm), choc na pewno gleboka. Zaopatrzona, wyglada normalnie.
Ech, ten nasz pechowiec bidny..

Re: Minuta z Kontrabasem
: niedziela 04 gru 2011, 22:32
autor: SARABANDA
Ja bym pewnie poszła do weta, ale mam skłonności do przesady.
Pechowa Minuta.
___________________
Gosia&Sarabanda&Czuprynka
Re: Minuta z Kontrabasem
: niedziela 04 gru 2011, 22:35
autor: nulka
irie zawsze chyba warto sprawdzić u weta (zwłaszcza jak zaufany ) ,nie wiem jak głęboko jest ścięgno ,skoro piszesz ,że głęboko może ranę trzeba oczyścić ? Na pewno jej zachowanie jest wskazówką ,że ok. ,ale sprawdzić dla swojego spokoju z wetem

warto
Eeetam ,wcale nie pechowiec !
Pozdrawiamy

Re: Minuta z Kontrabasem
: niedziela 04 gru 2011, 22:40
autor: endo
Minutka,co ci się przytrafiło? Zdrowka życzymy

Re: Minuta z Kontrabasem
: niedziela 04 gru 2011, 23:08
autor: irie
Pechowiec jak pechowiec, w naszych okolicach jest tyle potluczonego szkla, ze szczesciem jest, ze dopiero kilka razy psy mialy ciete lapy. Minuta jakos czesciej niz Bas

Moze przez to, ze ona biegnac naskakuje z gory, Bas bardziej 'plynie', sunie do przodu. Albo on ma wiecej szczescia

W kazdym razie wet nas kiedys przy szyciu Minutowej lapy uczulal, ze pies moze sobie kiedys tetnice i sciegna przeciac i w razie duzego krwawienia trzeba zacisnac powyzej rany i szybko do szycia jechac (z przecieta tetnica moze sie wykrwawic), a jesli malo krwawi to mozna samemu opatrzyc. Ale z uszkodzonymi sciegnami to moze byc ciezko z leczeniem.
Najgorsze, ze nie ma jak zapobiec takim urazom. Przeciez w butach nie beda biegac

Trudno tez zawsze gdzies dalej jezdzic, jak mamy las i laki za domem. Ech..
Najwazniejsze, ze Minuta biega juz normalnie, a sama rana poki co nie wyglada niepokojaco. Ale moze maz z nia podjedzie na kontrole (ja mam pn i wt cale zajete

)