Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

jak miło popatrzeć na tak pięknie pracujące ogóry.... i ogórki
prosimy o info następnym razem, chętnie się wybierzemy z naszą paskudą

koniecznie - byłoby super - mogłabym wreszcie wyściskać uroczą córcię Husiego i poznać jej rodzinkę , planujcie więc 13 luty - ja się w tym terminie przymierzam na kolejne ćwiczenia z ogarami w Wierzchowiskach
ZAPRASZAM

uncja pisze:jak miło popatrzeć na tak pięknie pracujące ogóry.... i ogórki

tylko górek brak
Ja podziwiam za filmowanie i prowadzenie psa, z Zagajem nie byłoby szans albo ucierpiałby przewodnik albo kamera, Pasia faktycznie zdecydowanie spokojniej szła, choć i tak nie dałabym rady .
A jak zagroda Wam poszła?
Minka z Husarzem też byli na tropach?
Gratuluję zaparcia i chęci.
Uncja koniecznie spróbujcie, zobaczycie jak to psa bawi, a być może Was też .

w zagrodzie była locha i 5 dorodnych jej dzieciaczków. Felix wszedł pierwszy do zagrody - po raz pierwszy w zyciu... szukał szukał a my z nim.. po 10 minutach znalazł i pogonił (tu króciutki filmik udało mi sie nagrać) ze szczekiem dziczki ale locha odwróciła sie do niego i ruszyła w jego kierunku i piesio trzymał juz potem baaardzo słuszny dystans. Do towarzystwa wpuściliśmy mu Husarza - ten dziki wytropił sprawnie, chwile pograł w gonie i zaraz wrócił utytłany w błocie (pewnie locha i u niego zaznaczyła zdecydowanie swoja obecność) Więc ilośc dzikiej zwiarzyny przerosła obydwu chłopaków (nawet razem) pilnowały stadka ale z daleka, nie umiały sie nawzajem nakręcić (Husi z Minką w tamtym roku odważnie gnał za nimi ale było ich wtedy dwa, trzy)- chyba dobrze jak ogar wykazuje w takim momencie rozsadek... Asani stała za płotem i tylko słuchała... Minki juz nie zmieściłam w samochód... a i tez, ze byłam sama - już nie miałam zacięcia aby ją jako czwarta upychac w auto.
Pan Piotr zrobił dwie sciezki więc wybrałam Asani i Felixa, Husarz sie tym razem nie załapał... a po sciezkach był długi spacer po lesie dla całej trójki
To był dobry, owocny dzień - lubie takie... i dlatego już planuje następny wypad do Wierzchowisk

Spróbujemy na pewno, jeżeli czas pozwoli to może 13-go. Uncja z całą pewnością bawić się będzie doskonale, a nauka pod czujnym okiem fachowca - bezcenna...
Jak dotychczas praca w realu wykazała duże braki "warsztatu"...... u Pańcia oczywiście

kasiawro pisze: Ja podziwiam za filmowanie i prowadzenie psa

U mnie też to budzi nieustający podziw

Mobilizujcie, mobilizujcie lokalne ogary
Fajny sposób na wspólne spędzenie wolnego czasu na świeżym powietrzu

Aniu, podziwiam.
Z trzema psami, sama
Może my przyjedziemy do Lublina, jak sunia będzie jeszcze dysponowana.

u nas PIERWSZA CIECZKA!!!!
może jestem dziwna, ale czekałam na nią prawie obsesyjnie....bałam się, że przegapię...(teraz juz wiem, że sie nie da...) a że chłopaki za As-ani chodzą od miesiąca jak zaczarowani... to obawiałam sie jakiejś opcji cieczki ukrytej... choć ona im sie cały czas lekko odgryzała, siadała, kładła się...
a teraz... Husi jest nią zainteresowany(ale tak rozsądnie), Felix ma Asaniową obsesję, Minka wykazuje silniejszą potrzebe dominacji nad małą... a ja przynajmniej wiem (bo wreszcie widzę) co sie dzieje... UFFFF

No widzisz - a nie mówiłam Mała AS-ANI dorasta