Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Gratuluję tak pięknej promocji rasy i świetnych wyników na wystawie . Mam nadzieję , że za tym pójdzie większe zainteresowanie naszymi ślicznymi i mądrymi ogarami . Pozdrawiają ogarze panny Lusia i Madzia i człowiek.

za parę dni Minka kończy 7 lat... wszyscy ją kochają... moje dzieci... mój mąż... nasza Asani wręcz obsesyjnie ... i jej Warszawska rodzinka... pierwsze prezenty już przyszły (ukłony dla Zuzi).... a Minka taka słodka i śliczna... i jak takiej nie kochać?

Ja nie widzę zdjęcia a Minka piękna jest. Zawsze mi się podobała bardzo:marzyc:

chyba to zależy od komputera - w domu wyświetla mi sie zdjecie a w pracy nie... niestety nic na to nie poradzę .... a Minka piękna, owszem owszem...

Ja tez nie widzę a chciałabym.

Kasiu - to same zdjecie jest na f-b moich ogarów...

z innej beczki...
Jakoś nie mogłam znaleźć wątku o Wierzchowiskach - więc pisze u siebie:
Zabieram swoje ogary (nie wszystkie) jutro do zagrody dziczej w Wierzchowiskach i na scieżke zrobioną przez Piotra Z. - jak ktoś ma ochotę i możliwości to zapraszam - kontaktujcie sie z Piotrem Zającem dziś wieczorem i z nim się umawiajcie.
Miło byłoby popatrzeć też na inne pracujące ogórki...
Ja się już nie moge doczekać!!!

Szkoda, że nie pisałaś wcześniej. Jutro mamy akcję oddawania krwi i już się nie wykręcimy.

do następnego Kasiu! postaramy sie informować wcześniej...
a tymczasem wrzucam filmik jak FELIX pokonał 500m ściezki pana Piotra w ciągu 3,5 minuty - i było to dla nas niesamowite!!! Ma chłopak nosa do pracy dolnym wiatrem.... (PS przepraszam za jakość ale będąc przewodnikiem psa trudnawo jest jednocześnie kamerować - lecz czego się nie robi dla ogarów!!!)
https://www.youtube.com/watch?v=fJIK10LSoQg" onclick="window.open(this.href);return false;

Asani przed swoja pierwsza prawdziwą ścieżką (włóczki zakładane na wątróbce przez Pancie tez były fajne...)

- dziewczyna spisała sie, troche była zaniepokojona mnogościa nowych bodzców (wizualno- dzwiekowo- węchowych) ale pracowała precyzyjnie acz ostroznie... pierwsze koty za płoty... mi sie bardzo to podobało - powolutku sobie szłam za nią, nic sie nie zmęczyłam - oby ten powolny sposób tropienia jej został ... przynajmiej za jednym z moich ogarów nóg po lesie bym sobie nie łamała...
filmik: https://www.youtube.com/watch?v=CANs4bftBuU" onclick="window.open(this.href);return false;