Lenkę odebraliśmy ze szpitala w stanie dobrym
Czesna jest nią nie zainteresowana w ogóle, natomiast Łycek na każdy jej kwik leci do łóżeczka i baaardzo wymownie patrzy - tylko nie wiem, czy przejawia opiekuńczość, czy raczej kojarzy mu się z jakimś zwierzem i chciałby ją pożreć?

Piotrek mówi, że opiekuńczo weźmie ją w pysk i zaniesie na legowisko
Zdjęć oprócz takich od razu po urodzeniu gdzie Lenka jest jeszcze w mazi i krwi mam 1 (słownie jedno) - z wizyty u naszych przyjaciół w barze
