Zapewne nie powinnam się odzywać, bo nie jadę na klubówkę (za daleko), ale czytam wątek i się zirytowałam. Asiu trochę brak konsekwencji.
Asia_i_Bora pisze:Wystawa klubowa to przecież nie jest przymus. To ma być przyjemność i święto ras.
Tu masz rację… TO MA BYĆ PRZYJEMNOŚĆ…
W moim odczuciu pierwotna wersja Twojej odpowiedzi na post ZbyszkaC do przyjemnych nie należała…
Asia_i_Bora pisze:6. 'Wystawca zobowiązany jest być na wystawie wraz z psem od jej rozpoczęcia do zakończenia. Winien uczestniczyć w ewentualnej prezentacji zwycięzców, brać udział w konkurencjach fakultatywnych, do których zgłosił swoje psy oraz uczestniczyć w konkurencjach finałowych z psami, które zdobyły stosowne tytuły.'.
To przyjemność czy przymus?????
Analizując ten przepis regulaminu:
Zakładam, że przyjeżdżam z ogarem – psem na wystawę na godzinę 9, spokojnie odbieram numerek, spokojnie czekam na 10 na początek oceniania, przy tak małej ilości psów zgłoszonych na wystawę (tylko 12 psów) zapewne około godziny 11 schodzę z ringu po ocenieniu mojego psa i np. otrzymuję lokatę ostatnią (czyli najdalej trzecią hihihi). Mimo, że jest to miejsce medalowe dla mnie wystawa – wystawianie psa -
się już skończyło! W konkurencjach fakultatywnych NIE MAM OBOWIĄZKU uczestniczyć, bo SAMA NIE ZGŁOSIŁAM SWOJEGO PSA – został on do nich zakwalifikowany niejako z urzędu przez organizatora. I właśnie organizator mi utrudnia uczestniczenie w tych konkurencjach, bo czekanie od 11 do 15, mając jeszcze w perspektywie ileś tam godzin jazdy, jest dla mnie po prostu bezcelowe. Zostaję jeszcze godzinę, dwie na pogaduchy i się zmywam!
Z ogarów zostaje na konkurs 3 z 24 psów, czyli 21 psów jest potencjalnie w takiej sytuacji jak opisałam. No może mniej o Zwycięzców i BOB-a
Jasne dlaczego lepiej jest gdy konkurencje hodowlane są PRZED ocenianiem?
Jeszcze refleksja: weszłam na stronę klubową i chcę przeczytać program Klubowej Wystawy Ogarów i Gończych Polskich, może są jeszcze jakieś wykłady kynologiczne, pokazy poskramiania naszych bestii, porady praktyczne dotyczące wychowania, żywienia, dbania o zdrowie, które warto wysłuchać, zobaczyć, i zastanawiam się, czy to dobrą stronkę otwarłam…. przyjazd, rejestracja, zakwaterowanie, zwiedzanie, śniadanie, msza, wabienie jeleni, ocena poroży na odległość… ech! jelenie…
