Strona 7 z 12

Re: ogarze problemy

: piątek 19 lip 2013, 09:09
autor: weszynoska
to bardzo unika głaskania po głowie, nadstawia się dupskiem klepania po bokach, klacie
i bardzo prawidłowo robi ...co to za poufałości . Na głaskanie głowy to trzeba sobie zapracować.

Re: ogarze problemy

: piątek 19 lip 2013, 10:28
autor: hania
KasiaR pisze: Nie czekałam długo na zabiegi entropii, nie męczyłam psa, miała głowa przestać rosnąć :zly1:
To byla opinia okulisty? Glowie mozna pozwolic rosnac pod warunkiem, ze pies ma odciagnieta powieke tak, zeby rzesy go nie draznily.

Co do glaskania po glowie zgadzam sie z Weszynoska. Co do pytania to nie widze zadnego powiazania. Tzn znam przypadki kiedy psu sie polepszalo zachowanie po zoperowaniu powiek, ale bylo to wlasnie raczej ogolne rozdraznienie, niecierpliwosc bez powzaniejszych odchylen. Znam tez sporo psow dlugo nie operowanych, ktore byly przemilymi przytulakami lagodnymi w stosunku do ludzi i psow.

Re: ogarze problemy

: piątek 19 lip 2013, 11:17
autor: aganowaczek
Łycek też tak ma, że do głaskania po głowie to trzeba się już z nim zaprzyjaźnić :gleba: Od obcych woli tarmoszenie i głaskanie po zadzie, boczkach. Do nas nadstawia do głaskania łeb :marzyc_2:

Re: ogarze problemy

: piątek 19 lip 2013, 11:46
autor: KasiaR
Znaczy mam normalnego psa i czepiam się :psiako:

Re: ogarze problemy

: piątek 19 lip 2013, 11:48
autor: qzia
A Ty lubisz jak Cię ktoś obcy głaszcze po głowie? :strach_2: :strach_2: Choć tarmoszenie za zadek i klepanie po boczkach też raczej nie wchodzi w grę bez bliższej znajomości. :nunu: :nunu: Pies całkiem normalny. To ogar nie labek. :niewka: :psiako:

Re: ogarze problemy

: piątek 19 lip 2013, 11:59
autor: aganowaczek
qzia pisze:Choć tarmoszenie za zadek i klepanie po boczkach też raczej nie wchodzi w grę bez bliższej znajomości.
:gleba: :gleba: :gleba:

Re: ogarze problemy

: piątek 19 lip 2013, 12:02
autor: qzia
:jezyk_3: Ja tam nie lubię. :niewka: :niewka:

Re: ogarze problemy

: piątek 19 lip 2013, 13:40
autor: BasiaM
Ludzie często wymyślają problemy psie "na siłę" , oczywiście nie piszę tego jako "ale" do konkretnej osoby tylko ogólnie :zgoda:
Pies to pies, życie z nim, przebywanie na co dzień w różnych sytuacjach pozwala nam zaobserwować co lubi a czego nie toleruje ;)
Na pewno entropia czy inne powiedzmy schorzenia nie mają wpływu na to czy pies jest agresywny czy nie.

Moje nam same podstawiają głowy do głaskania. Uchaty uwielbia jak przytulam się do jego szyi.
wtedy kładzie swój łepek na mojej głowie, łapą przytrzymuje rękę i można tak go miziać cały dzień :mrgreen:
Znajomym podstawiają tyłek i boczki do głaskania a tym najulubieńszym i głowę ( choć tych same sobie wybierają ) :zgoda:

Re: ogarze problemy

: piątek 19 lip 2013, 14:12
autor: hania
BasiaM pisze: Na pewno entropia czy inne powiedzmy schorzenia nie mają wpływu na to czy pies jest agresywny czy nie.
Tu akurat nie moge sie zgodzic. Schorzenia dajce bardzo silny bol moga miec wplyw na agresje. Kiedys zwrocil sie do mnie wlasciciel suczki, ktora byla bardzo agresywna w stosunku do nowo nabytego szczeniaka. Poslalam go w pierwszej kolejnosci do weta i okazalo sie, ze suka ma ciezka dysplazje bez kulawizny, ale bardzo bolesna. Po podaniu lekow przeciwbolowych skonczyly sie problemy z agresja w stosunku do szczeniaka. I znam iles takich przypadkow.
Tyle, ze jezeli to bol powoduje dane zachowanie to po ustaniu bolu w wiekszosci przypadkow powinno znikac (o ile nie stanie sie nawykowe).

Re: ogarze problemy

: piątek 19 lip 2013, 14:50
autor: Gosia
qzia pisze:
KasiaR pisze: jego słowa "na co Pani czeka, gdyby tak Pani miała rzęsy w oku" no właśnie :shock:
Bo się nie czeka tylko zakłada szwy odciągające lub specjalne stripy. Operuje się psa jak już mu głowa odpowiednio urośnie, bo wcześniej nie wiadomo ile wyciąć skóry. Tak przynajmniej postępował dr. Garncarz z moim psem. Który na koniec z entropii wyrósł i nie miał operacji. :niewka:
Nasz Largo tak właśnie miał - 4 razy szwy i wymrażanie rzęs za 5 razem jak już głowa odpowiednio urosła to miał operację entropii.
Jest bardzo łagodny. Kocha wszystkie dzieci.
Niepełnosprawna córka znajomych (porażenie mózgowe) świetnie się czuje w towarzystwie Largo i jak tylko się mają okazję spotkać spędzają ze sobą cały czas.
Do psów też nie jest agresywny.
Jedynie na listonosza i kurierów zawsze zębulce szczerzy i tak staje w blokach startowych, że gdyby nie płot to pewnie by się rzucił.