Strona 7 z 29
Re: Ford Ogar z Czarnolasu
: poniedziałek 04 mar 2019, 21:21
autor: Betty
Ania W pisze: ↑poniedziałek 04 mar 2019, 18:13
To sobie parka poszalała w słoneczku - tereny faktycznie fajne
No fajnie tam. Przed Słomczynem. Mają gdzie połazić i pobiegać

Re: Ford Ogar z Czarnolasu
: sobota 09 mar 2019, 16:23
autor: Betty
Wspomnienia sprzed roku czyli marzec 2018. Udało mi się namówić moją córkę do zrobienia paru zdjęć mojej skromnej osobie

Bo zasadniczo nie ma kto fotografować mnie z Fordem. A musicie wiedzieć, że jest on bardzo wdzięcznym "obiektem"

Dlatego też mam jego zdjęć całę masę. Pewnie też nie jestem w tym osamotniona

Uwielbiam robić Fordowi zdjęcia w każdej sytuacji. No niemalże

żeby nie było

Czyli znaczy, że co i jak

Czy biega podczas spaceru

Czy kiedy śpi

albo po prostu leży

Albo kiedy liczy łapy
Bez różnicy dla mnie. Zawsze jest okazja do zdjęcia. Jak to mówią tylko głupi nie znajdzie okazji
Szkoda mi, że nie mam kogoś tak bardziej na stałe, kto oprócz mnie uwieczniałby naszą dwójkę na zdjęciach

Tego niektórym zazdraszczam.
Re: Ford Ogar z Czarnolasu
: sobota 09 mar 2019, 17:58
autor: miszakai
Re: Ford Ogar z Czarnolasu
: sobota 09 mar 2019, 19:30
autor: aganowaczek
Ale, że o co chodzi??? Kocham pieska

Re: Ford Ogar z Czarnolasu
: niedziela 10 mar 2019, 09:29
autor: Ania W
Fotoszaleństwo nie jest szkodliwe dla zdrowia

A szaleństwo na podłodze może być nawet korzystne

Re: Ford Ogar z Czarnolasu
: niedziela 10 mar 2019, 16:44
autor: Betty
Ania W pisze: ↑niedziela 10 mar 2019, 09:29
Fotoszaleństwo nie jest szkodliwe dla zdrowia

A szaleństwo na podłodze może być nawet korzystne
Aniu uwielbiam twoje wpisy. Są zawsze bardzo celne

Dam Wam trochę odpocząć i za jakiś czas - aczkolwiek niedługi - wygrzebię coś ze "stosu", a raczej ze chmury zdjęć

Re: Ford Ogar z Czarnolasu
: wtorek 12 mar 2019, 22:34
autor: kasiawro
Co on tak kopie, że nos taki zdarty?
Re: Ford Ogar z Czarnolasu
: wtorek 12 mar 2019, 23:58
autor: Betty
kasiawro pisze: ↑wtorek 12 mar 2019, 22:34
Co on tak kopie, że nos taki zdarty?
A tutaj

To było chyba po pobycie w hotelu, gdzie zakopywał sobie smakołyk na później. No i w procesie tym nosek się zdarł
Teraz już mu przeszło jakoś, chociaż nie

Po prostu nie dostaje dużych kości, bo wszystko, co ma więcej niż jakieś 20 cm chce od razu zakopać na później zamiast sobie kulturalnie, jak każdy pies obgryźć... zeżreć... Jak go nie wypuszczę do ogrodu to przez jakiś czas stoi z tą kością w pysku i się patrzy, a w końcu ją rzuca i... On leży. I kość też leży. Obok niego!
Próba zakopania takiej kości w wielkiej doniczce wielkiego kwiatka - połowa ziemi wylądowała na podłodze! też się przyczyniła do mojej decyzji
Dwa zdjęcia z czasów, kiedy jeszcze zajadał duuuuże kości czyli maj 2017.
Re: Ford Ogar z Czarnolasu
: środa 13 mar 2019, 02:51
autor: aniamam
Betty pisze: ↑wtorek 12 mar 2019, 23:58
kasiawro pisze: ↑wtorek 12 mar 2019, 22:34
Co on tak kopie, że nos taki zdarty?
A tutaj

To było chyba po pobycie w hotelu, gdzie zakopywał sobie smakołyk na później. No i w procesie tym nosek się zdarł
Teraz już mu przeszło jakoś, chociaż nie

Po prostu nie dostaje dużych kości, bo wszystko, co ma więcej niż jakieś 20 cm chce od razu zakopać na później zamiast sobie kulturalnie, jak każdy pies obgryźć... zeżreć... Jak go nie wypuszczę do ogrodu to przez jakiś czas stoi z tą kością w pysku i się patrzy, a w końcu ją rzuca i... On leży. I kość też leży. Obok niego!
Próba zakopania takiej kości w wielkiej doniczce wielkiego kwiatka - połowa ziemi wylądowała na podłodze! też się przyczyniła do mojej decyzji
Dwa zdjęcia z czasów, kiedy jeszcze zajadał duuuuże kości czyli maj 2017.
Wrzos i Elja z kośćmi robią tak samo, niezależnie od wielkości kości - zakopują albo na podwórku albo w pościeli. Elja próbuje również "zakopywać" w domu miskę z jedzeniem

Re: Ford Ogar z Czarnolasu
: czwartek 14 mar 2019, 22:56
autor: Betty
aniamam pisze: ↑środa 13 mar 2019, 02:51
Betty pisze: ↑wtorek 12 mar 2019, 23:58
kasiawro pisze: ↑wtorek 12 mar 2019, 22:34
Co on tak kopie, że nos taki zdarty?
A tutaj

To było chyba po pobycie w hotelu, gdzie zakopywał sobie smakołyk na później. No i w procesie tym nosek się zdarł
Teraz już mu przeszło jakoś, chociaż nie

Po prostu nie dostaje dużych kości, bo wszystko, co ma więcej niż jakieś 20 cm chce od razu zakopać na później zamiast sobie kulturalnie, jak każdy pies obgryźć... zeżreć... Jak go nie wypuszczę do ogrodu to przez jakiś czas stoi z tą kością w pysku i się patrzy, a w końcu ją rzuca i... On leży. I kość też leży. Obok niego!
Próba zakopania takiej kości w wielkiej doniczce wielkiego kwiatka - połowa ziemi wylądowała na podłodze! też się przyczyniła do mojej decyzji
Dwa zdjęcia z czasów, kiedy jeszcze zajadał duuuuże kości czyli maj 2017.
Wrzos i Elja z kośćmi robią tak samo, niezależnie od wielkości kości - zakopują albo na podwórku albo w pościeli. Elja próbuje również "zakopywać" w domu miskę z jedzeniem
To ciekawe co oni mają z tym zakopywaniem

nie ogarniam o co w tym chodzi
