W środę Tundra z pańciostwem pierwszy raz udała się do psiego przedszkola

. Początek był trudny

.
Bynajmniej dla mnie. Do tej pory myślałam, że to czego Ją uczę jest ok. A tu wychodzi na to, że wszystko co mi wydawało się słuszne takie nie jest

. I jak zwykle muszę powiedzieć, że mąż miał rację... Ja zawsze szłam tam gdzie niunia chciała (no bo jak ciągnie to tam trzeba iść).. A tu proszę metoda luźnej smyczy.. ( takie coś istnieje????) Szkolenie prowadzi bardzo fajne małżeństwo. Posiadają hodowlę Sznaucerów Olbrzymich i są behawiorystami. Od środy ćwiczymy skupianie uwagi i siadanie

Na początku szkolenia Tundra była trochę rozkojarzona. Nowe otoczenie, nowi znajomi.. Ale jak już wszystkich poznała i obwąchała teren było już ok. Posłusznie wysłuchaliśmy wszystkich uwag i porad.. I zaczęło się ćwiczenie. I muszę powiedzieć, że jesteśmy dumni!!! Tunderka siadanie opanowała praktycznie w ten sam dzień

. Do niedzieli będziemy ćwiczyć skupianie uwagi. Ale wiem, że to też szybko opanuje

. Tundra jest cudna

. Ale podejrzewam, że dużą rolę odgrywają geny!!!
Pozdrowienia dla Rodziców i pańciostwa Rodziców
