Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Brawa dla rodziciela

To się nazywa odpowiedzialność! Brawo Ruczaj

kasiawro
Czy hodowca został przez powiadomiony, że pies jedzie do Ciebie ?
Rozmawiałaś z p. Joasią ?

kasiawro pisze:Nikodem dostał na ten czas steryd i antybiotyk w kroplach, dostał tabletki na odrobaczenie. Tatuś pokochał synka bez opamiętania, myślę że niebawem przejdzie .

Ola i Dunaj pisze: Rozumiem, że do do taty jedzie w porozumieniu z hodowcą ?

Olu, pies nie miał gdzie się podziać, więc tato go przyjął jako odpowiedzialny rodzic.

i całe szczęście.
Pytam z troski, po wcześniejszej informacji od Basi, że jakby nie wiadomo o co chodzi hodowcy

BasiaM pisze:kasiawro
Czy hodowca został przez powiadomiony, że pies jedzie do Ciebie ?
Rozmawiałaś z p. Joasią ?

Basiu przecież sama mówiłaś, że Pani Joasia nie chce abym przyjeżdżała do niej.
Klaudia poinformowała p. Joasię, że pies jedzie do Wrocławia. Rozmawiać nie miałam okazji niestety, ani przyjemności .

endo pisze:To się nazywa odpowiedzialność! Brawo Ruczaj

Też Dziękuję Jackowi za chęci i odpowiedzialność. Niestety nie wszyscy ją mają

SARABANDA pisze:Tylko jak to się załatwia zgodnie z prawem. AniaW ? jak to załatwiacie w fundacji ?
.

Prawda jest taka, że nie musieliśmy do tej pory odbierać zwierząt. Raz do nas wrócił pies z zrzeczniem się przez właściciela praw na piśmie.
Myślę, że ważne jest rozsądne podejście do tematu, bo de facto pies nie przebywał pod opieką właściciela. Jak zostaną ustalone szczegóły trzeba się zastanowić nad rozwiązaniem.

Na razie super, że młody spędza ten czas pod opieką tatusia
Brawa i podziękowania dla wszystkich zaangażowanych

Wklejam już odpowiedni wątek - Przepraszam!!!
Po wczorajszych wieczornych długich rozmowach z właścicielem oraz dzisiejszym spotkaniu, uświadamianiu wielu aspektów prawnych jakie grożą za takie zaniedbanie psa, podpisaniu zobowiązania, które wiąże się również z prawem odebrania psa - pies pojechał z właścicielem do domu.
Proszę abyśmy wszyscy dali sobie trochę czasu na ochłonięcie.
Myślę, że macie świadomość, że mi tak samo zależy na dobru tego psa jak Wam

Kasiu a może coś więcej ? Dlaczego pies biegał taki zaniedbany po centrum miasta ?
Czy pies pojechał do tego pana czy znów do jego matki ?
Żeby się nie okazało, że za tydzień znowu będzie chodzić po okolicznych śmietnikach

Więcej... jasne, ok mogę bardzo dużo więcej tylko to nic nie zmieni w tym temacie.
Możemy zadawać jeszcze więcej "krzyczących" pytań, ale to nic nie zmieni z tym co postanowiłam/zrobiłam.
Jak za tydzień wróci na śmietniki, prawnie Basiu możesz go przywieźć do mnie .