Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?
Moderatorzy: BACHMATsforanemroda, eliza
Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?
Moje wątpliwości wynikają z braku wiedzy w temacie. Jest rozbieżność pomiędzy tym co mi się wydawało a istniejącymi przepisami. Począwszy od przeglądu miotu. Nie wiedziałam że wszystkie szczenięta go przechodzą, wydawało mi się że np z wadami wrodzonymi i ewentualnie jakimiś widocznymi mutacjami nie - np. szczeniak albinos, ze szczątkowym czy załamanym ogonem, stojącymi uszami, rozszczepionym nosem, skróconymi kończynami jak u jamnika nie przechodzą i nie mogą dostać metryki. A w przypadku gdy jakiś problem zaistnieje w trakcie rozwoju np. ropowica, rozwinie się wada zgryzu czy nie zstąpi jąderko to ma wpis że niehodowlany.
Ale fakt że wartość hodowlaną weryfikują wystawy.
Ale fakt że wartość hodowlaną weryfikują wystawy.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
- aganowaczek
- Posty: 4360
- Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Koziegłówki
Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?
Tak jak napisała hania - w przypadku złamanych ogonków, czy wad zgryzu - oczywiście, że tak. Ale już w przypadku ropowicy, gdzie zmiany nie są widoczneSARABANDA pisze:Ale fakt że wartość hodowlaną weryfikują wystawy.

Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK 
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136

Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
- miszakai
- Posty: 4790
- Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
- Kontakt:
Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?
Myślę, że Ci hodowcy, którzy wpisują w metrykę i umowę, że pies/suka niehodowlany to już taki dom znajdują, który nie szuka psa do hodowli. Problem robienia uprawnień takim egzemplarzom wynika z zatajenia ich choroby przez hodowcę, niewpisania nigdzie o niej wzmianki, czyli jest to celowe działanie. Szukając domu dla Pasji nie wyobrażam sobie, że nie rozpoznaję złych intencji i ludzie, którym tłumaczę i straszę chorobą setki razy decydują się mimo wpisów i rozmów z myślą o uprawnieniach 

- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?
Jeżeli one rzeczywiście mają całe jasne ubarwienie to mamy przypadek jaki już pojawił się u GP (w locus E układ e/e). Tam sobie z tym poradzono tak, że po prostu po jakimś czasie zmieniono wzorzec dopuszczający i takie ubarwienie. Czy to coś strasznego - dla mnie nie - ale inni mogą mieć do tego bardziej rygorystyczne podejście. Ale tak naprawdę to nie wiemy, czy to czaprak szczątkowy czy rzeczywiście okrywa włosowa psów składa się tylko z samego podpalania. Uważam, że sam hodowca powinien się do tego ustosunkowac.aganowaczek pisze: Ale jeśli przy okazji zmienia się wygląd osobnika danej rasy? Wzorzec rasy określa, jak psy mają wyglądać - czy w tym przypadku te ogary spełniają wzorzec? Słabo zarysowany czaprak to jednak co innego niż całe jasne wybarwienie. Chyba - ja się nie znam, ale jak dla mnie to te psy mocno różnią się wyglądem od ogara. No chyba, że ogar w pustynnym kamuflażu
Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?
Co do rudych gończych to słyszałam różne opinie, także takie że nie są do końca "w typie" jeżeli chodzi o budowę no i że zdarzają się z dłuższą sierścią. Sama nie widziałam i zdania wyrobionego nie mam.
Ale też się zastanawiam - skoro ogar jest bliskim krewniakiem blodka u którego jest dopuszczalna maść ruda
, czy ten nieśmiertelny ogarzy czaprak to nie walka z wiatrakami skoro nawet PKR mają tendencję do stałego rozjaśniania?
Ale też się zastanawiam - skoro ogar jest bliskim krewniakiem blodka u którego jest dopuszczalna maść ruda

"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?
Są wyróżniki rasy z których trudno zrezygnować, są takie z których łatwiej, są takie z których dobrze byłoby zrezygnować i są takie które przegrają przez swoją recesywność.
"Czarne plecy" zobowiązują, a "bezczaprakowych" ogarów nie ma tak dużo, żeby nie można było z nich zrezygnować ( w hodowli)...
"Czarne plecy" zobowiązują, a "bezczaprakowych" ogarów nie ma tak dużo, żeby nie można było z nich zrezygnować ( w hodowli)...
Miłego,
Witold
Witold
Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?
Ale blodki są chyba w trzech umaszczeniach, z czarnym czaprakiem, ciemno brązowym czaprakiem i rude, te z czarnym chyba najliczniejsze. Nikt tu nie mówi o rezygnowaniu.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?
No ja mówię
W nielicznej i generalnie kojarzonej z czaprakiem rasie.....

W nielicznej i generalnie kojarzonej z czaprakiem rasie.....
Miłego,
Witold
Witold
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?
Też się nad tym zastanawiam a nawet dopuszczam mozliwość pojawienia się czegoś takiego. Pies - nosiciel mógł przekazywać te recesywne geny nie wzbudzając żadnych podejrzeń. No i jeszcze taka uwaga co do tych recesywnych alleli e/e. To bardzo epistatyczny układ, potrafi zablokować taki dominujący układ B/B (blokada syntezy czarnego czy brązowego barwnika) - no i po czapraku. Czyli jasny górą.SARABANDA pisze:Ale też się zastanawiam - skoro ogar jest bliskim krewniakiem blodka u którego jest dopuszczalna maść ruda , czy ten nieśmiertelny ogarzy czaprak to nie walka z wiatrakami skoro nawet PKR mają tendencję do stałego rozjaśniania?
Poza tym w wielu innych rasach występuje (i jest akceptowany przez wzorzec) ten rudy kolor warunkowany tym recesywnym układem.
Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?
Jeżeli rude takie dominujące, to na poważnie:
Lubię rude.
Gdybym miał wrażenie, że to mądra decyzja ( dopuścić rude) to bym się pogodził.
A gdybym miał wrażenie że to naginanie wymagań do tego co hodowcom wychodzi... to wiecie co.
Piszę wrażenie, bo moja wiedza kynologiczna nie pozwala mi na decyzję. No chyba że wiedza życiowa....
Chociaż marketingowo taki nowy ogar płowy..... Lepszy do domu od labka.... I rzadszy....
Lubię rude.
Gdybym miał wrażenie, że to mądra decyzja ( dopuścić rude) to bym się pogodził.
A gdybym miał wrażenie że to naginanie wymagań do tego co hodowcom wychodzi... to wiecie co.
Piszę wrażenie, bo moja wiedza kynologiczna nie pozwala mi na decyzję. No chyba że wiedza życiowa....
Chociaż marketingowo taki nowy ogar płowy..... Lepszy do domu od labka.... I rzadszy....

Miłego,
Witold
Witold