Spotkanie zaczęło się w piątek popołudniu. Pogoda i wtedy i przez kolejne dwa dni była cudowna. Było słonecznie i ciepło

.
Jako pierwsza w ośrodku Agrorelaks w Brynicy zjawiła się Ewa z Aresem. Później kolejno dołączali: ja z Oskarem, Jagoda z Czatą, Sarabanda z Sarą i Dianą, Ergo z lepszą połową i Rosia, nowa rodzina Burzy oraz Psin+co z Bezą

.
W piątek popołudniu Ewa, Jagoda i ja czekając na resztę załogi postanowiliśmy pójść na mały spacer po lasach wokół ośrodka. Ale dla nas mały znaczy coś innego niż dla kogoś kto wyprowadza psa wokół trawnika i wyszło z tego spaceru 8 km przyjemnej wędrówki - do odkrytej wydmy i z powrotem. Później wydmę odwiedzaliśmy jeszcze dwukrotnie z całą ekipą, tak bardzo przypadła do gustu nam i psom.
Piątek około godz. 17 ruszamy w drogę
całe Bory Stobrawskie, jako pozostałość po dawnej Puszczy Śląskiej, która ciągnęła się nieprzerwanie od Katowic do Wrocławia, są bardzo urokliwe i obfitują w zwierzynę.

- WP_20150410_18_13_03_Pro 1_wynik.jpg (194.17 KiB) Przejrzano 3527 razy
w pewnym miejscu wyszliśmy z lasu na olbrzymią łąkę na której wypasane są konie
Aresowi i Bonie tak bardzo spodobało się to miejsce, że oba psy zaczęły szaleć, ganiać za sobą wywracać się i podgryzać, aż Oskar musiał sprawdzić co to za kotłowanie- przyjemnie było patrzeć na taką radość psów
chwilę później ponownie weszliśmy do lasu i doszliśmy do uroczej kapliczki "Studzionka". Nazwa pochodzi od źródła czystej wody, która tu wybija.
z miejscem tym wiąże się historia licznych uzdrowień, dlatego jest ono odwiedzane przez licznych wiernych, którzy pośrodku lasu, w ciszy proszą Matkę Boską o wstawiennictwo. Pielgrzymi napełniają butelki uzdrowicielską wodą z nadzieją na poprawę zdrowia.
w końcu dotarliśmy do celu wycieczki - fragmentu odkrytej wydmy
takich wydm w lesie jest bardzo dużo, ale przez to, że porasta je las wyglądają jak zwykłe wzniesienia
jasny, miękki piasek sprawił, że psy, w szczególności Bona, zaczęły biegać jak szalone