Mój mąż oszalał nas jej punkcie

ona też go sobie wybrała. Razem leżą koło siebie, mąż nie może się nadziwić że śpi tak słodko na plecach hehe. Naznosił jej karmy, puszek z mięsem. Dzwoni z pracy i pytanie ,,jak pies? co robi, czy się załatwiła

" Wreszcie skonfundowany rzekł: ,,wiesz ona i tak mnie bardziej będzie kochała" Nie ukrywam, że zatkało mnie bo przecież jej TAK NIE CHCIAŁ! :p