Może sama właścicielka chce sprzedać?
Podoba mi się to zdanie: Na co dzień ogary są spokoje i łagodne, lubią sobie poleżeć. że też moje o tym nie wiedzą, a na pewno nie zgodzą się z tym moje koty. Bardzo fajny maluch ale dość szybko się znudził.
Pewnie ktoś się przeliczył z siłami, nie zawsze coś co atrakcyjne wygląda z daleka ( ranne wstawanie na spacery, sprzątanie po szczeniaku, poświęcanie mu czasu zamiast kolegom ) jest takim z bliska. Dobrze że od razu ale czemu nie z powrotem do hodowli?
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Wy tam zaraz alergia. Ja rozumiem ludzi, bo taki ogar to wydatek i kłopot jak ch...ra. Mały, słodki papisio z paszczą pełną szpileczkowych zębów jak rekin. Produkujący 3-4 śmierdzące kupki dziennie (a bywa i sraczka ) i nieskończoną ilość kałuż.
a ja się zastanawiam dlaczego na wątku miotu "G" Warkuta wydajecie takie opinie ...
Może po prostu napiszcie do sprzedawcy i grzecznie zapytajcie czy jest hodowcą tego szczeniaka ? Czy może z grzeczności wystawił aukcję ? ponieważ hodowca nie ma konta na allegro ?
Warto zasięgnąć języka u źródła niż obrabiać komuś zad
Witam .Wszystko co piszecie jest częściowo prawdą.
Zostałam poinformowana przez nowych właścicieli i dlatego nie wstawili małej ceny -żeby pies nie trafił w niepewne ręce. Jesli w krótkim czasie nkt sie nie znajdzie ,piesek wróci do nas.