Strona 7 z 109

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: niedziela 16 cze 2013, 23:10
autor: Marta A
Chciałam z okazji faktu, że minął miesiąc z górką, od kiedy Ugryź jest u nas zauważyć parę zmian:

- tak jak i u Czekana mocno pojaśniało czółko - na fotkach kranowych widać wyraźnie
- pojawiły się niedawno pierwsze glutki - w całej swej glutowatej rozciągłości (czyli od pyska do podłogi!! :zdziw_5: )
- niedawno też zaczął zauważać latające elementy fauny: muchy, motyle itp.
- dwa dni temu odkrył niestety, że na jego terytorium znajduje się ogarowe Eldorado, wprost niebo na wyciągnięcie pyska, czyli ... kompost! Mmmm, podgniłe bananowe skórki, mniam mniam stare kwiaty z wazonów... :placzek:
- reaguje (z ogarowym marginesem oczywiście) na komendy do mnie, siad, leżeć, na miejsce, zostań, puść i daj (to ostatnie zamiast przynieś, bo jakieś za szeleszczące dla mnie było, haha, a on i tak nie zna różnicy :) Słodki jest, jak czasem widzi, że coś kucharzę i podchodzi bliżej i siad robi bez komendy, a jak nie działa, to się kładzie, a czasem jak i to nie działa to nawet na miejsce idzie i patrzy wymownie :gleba:
- Lubi też już "łapą zawalić", o czym czytałam na forum :)
- W nocy podściełam mu gazetki jeszcze w okolicach drzwi, zazwyczaj się przydają. Od jakiegoś czasu robił tak, że w nocy stawał pod drzwiami do sypialni i popiskiwał, ja wychodziłam, a tu już nasikane :( I tak dwa razy w nocy - znaczy sikał i szedł mnie informować, że oto: "Pani, narobiłem!" :gleba: :placzek: Wystawiałam go i tak za drzwi, sprzątałam, i rozchodziliśmy się do łóżek. Ale dziś niespodzianka, obudził przed nasikaniem. Ciekawe, czy trend się utrzyma?
- lubi zaszczekać na gości, którzy tylko na podwórze wchodzą, ale jak już wita kogoś w drzwiach, to ogonek nie nadąża :)
- karmienie 3 razy działa, po posiłku szybciej idzie na drzemkę, wieczorem już od 10 śpi jak kłoda. Do pierwszego siku, oczywiście ;)

Wystarczy na dziś! :sen:
Kochane łapki.jpg

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: niedziela 16 cze 2013, 23:25
autor: kasiawro
Ale fajniuchne łapcie!!

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: poniedziałek 17 cze 2013, 19:26
autor: Ania W
Marta A pisze: No słowo daję, prędko tam nie pójdę. Na te polowania, to na prerię jakąś będziemy jeździć, czy co? Na pustynię Gobi? Bez chaszczy i bez kleszczy.
Jeszcze jakieś stepy akermańskie wchodzą w grę pewnie :jezyk:

Wracać mi do lasu szybciutko :zly3: (żart ;) )
Na poważnie - jak jest jakiś strach to trzeba go oswajać a wiek ku temu najlepszy. Zakroplcie się albo popsikajcie na paskudne kleszczei spróbujcie nawet najpierw po obrzeżach pospacerować. Jak on przyzwyczajony do otwartej przestrzeni to nowe dźwięki i zapachy mogą budzić lekką konsternację...wyrośnie ;)
A z kleszczami to jest tak że na łące wcale nie jest ich mniej. U mnie na osiedlu i na lokalnych trawnikach psy łapią :roll:

Z latających elementów przyrody trzeba uważać na osy :/

Widzę, że żebrze inteligentnie - prezentując cały zakres programowy podstawówki :D

A łapy powoli robią się takie...dorosłe ;)

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: poniedziałek 17 cze 2013, 20:30
autor: Marta A
Ania W pisze: Zakroplcie się albo popsikajcie na paskudne kleszczei spróbujcie nawet najpierw po obrzeżach pospacerować. Jak on przyzwyczajony do otwartej przestrzeni to nowe dźwięki i zapachy mogą budzić lekką konsternację...wyrośnie ;)
"Jon" jak mawiamy na Suwalszczyźnie zakroplony, ja chyba tez poszukam czegoś...
A co do dźwięków, to czytając przypomniało mi się, że właśnie na przykład SZUM lasu go onieśmielał, czy co, w każdym razie rejestrował do na pewno!
Ania W pisze:A z kleszczami to jest tak że na łące wcale nie jest ich mniej. U mnie na osiedlu i na lokalnych trawnikach psy łapią
Pewnie tak, ale na miesiąc spacerów po łąkach nie miałam ani jednego, a tu od razu! Weterynarz mówił, że w mieście (tzn. tu w Suwałkach) jest ich pełno, na trawnikach właśnie itp no i liczne przypadki babeszjozy. Twierdzi, że na wsi te kleszcze nie są tak często zainfekowane, jak w mieście. Ale osobiście znałam psa wiejskiego, który w zeszłym roku właśnie na to cholerstwo umarł (jeśli mogę tak napisać).
Ania W pisze:Z latających elementów przyrody trzeba uważać na osy :/
I na szerszenie - te to wredne!

A jeszcze - Ania W - super te wstawione zdjęcia z Woodstock! :gleba:
A łapy powoli robią się takie...dorosłe ;)[/quote]

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: poniedziałek 17 cze 2013, 22:13
autor: Ania W
Nie wiem czy jest jakaś reguła co do kleszczy...Region pod tym względem trudny ale najważniejsza jest świadomość, że coś takiego może się przytrafić. Wtedy i zabezpieczyć można i zareagować odpowiednio jak coś człowieka zaniepokoi. Oby jednak nie....

Fotki z Woodstock wrzucone, żebyście wiedzieli że wszystko w normie...szeroko rozumianej ;)

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: poniedziałek 17 cze 2013, 22:38
autor: kasiawro
Jak byliśmy na kursie w Jaskowie (okolice Pisza) to kleszcze głownie siedziały w trawie na łące, w lesie było spokojnie.

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: wtorek 18 cze 2013, 13:02
autor: Marta A
:placzek: :zdziw_4: :zly2:
Żeby nie było, że tak kolorowo...
No cały czas ćwiczymy komendę "Puść" i wszystko działa, o ile chodzi o ćwiczenia. Jak złapie na spacerze coś, co może pożreć, to nie ma siły, żeby oddał. Łapie w paszczę i zwiewa, albo odwraca się tyłem do mnie i próbuje szybko połknąć. Dziś dorwał ogromną purchawę, niby nietrująca, ale chodzi o zasadę. Trzymał w paszczy, ja "Puść, puść", smaczka nawet zdołałam wyjąć, NIC. :niewka: No to z komendą próbuję mu wyjąć z pyska, ten ściska coraz mocniej i nagle jak mnie nie dziabnie! Normalnie krew się polała... :placzek:
Kości i przysmaki w domu oddaje, wie, że oddam znów. Mogę mu w misce pogrzebać w czasie jedzenia.
Jak się jednak czasem nakręci na spacerze to można się wystraszyć, mam czasem wrażenie, ze pies bojowy normalnie, szkolony do zabijania... :placzek:

Gryzie po rękach i to naprawdę mocno. Jak wstanę, żeby się odwrócić i pokazać, że nie podoba mi się taka zabawa, to gryzie po nogach i po tyłku, nie jestem w stanie wytrzymać, aż się uspokoi.
Działa "Siad", ale muszę naprawdę głośno powiedzieć, no a nie chciałabym tak krzykiem...
W domu to jeszcze mogę go karnie do łazienki na chwilę, ale na dworze, to tylko tym siadem, czasem udaje mi się zainicjować inną "zabawę", ale to muszę się choć na moment od niego uwolnić...

Będę zaraz czytać, co mądrzy ludzie radzą, ale wyżalić się musiałam najpierw...

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: wtorek 18 cze 2013, 13:29
autor: ketrin
:D no imie zobowiązuje

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: wtorek 18 cze 2013, 13:47
autor: BasiaM
Matko :strach_2: Poziomki :placzek:
Nie wolno tak wkurzać innych, zaraz wpadnę w depresję a zazdrość mnie zeżre :zly2:

Odwdzięczę się fotkami jagód :jezyk_3: u nas ich tyle, że nie nadążają zbierać :jezyk:

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

: wtorek 18 cze 2013, 21:10
autor: iwonka1
,,Jak się jednak czasem nakręci na spacerze to można się wystraszyć, mam czasem wrażenie, ze pies bojowy normalnie, szkolony do zabijania... :placzek:

Gryzie po rękach i to naprawdę mocno. Jak wstanę, żeby się odwrócić i pokazać, że nie podoba mi się taka zabawa, to gryzie po nogach i po tyłku, nie jestem w stanie wytrzymać, aż się uspokoi"


Marta nasz Rago też miał w prawie identycznym wieku takie głupie zachowania. Ja to byłam wystraszona czasem. I to co napisałaś to jakbym o swoim czytała. W ubiegłe wakacje dużo sam przebywał na podwórku i szczególnej głupawki dostawał wieczorem jak zaczynaliśmy podlewać trawnik czy drzewka. Najpierw kółka zabawowe w pełnym galopie a potem nie wiadomo kiedy sierść na grzbiecie nastroszona i próbował podgryzać. Kilka części garderoby podarł, szczególnie obawialiśmy się o naszego synka. Stwierdziliśmy, że w domu reguły zachowania są ustalone ale na podwórku to jemu(Rago) się wydawało, że rządzi. Był karcony za takie zachowanie z reguły odsyłany do garażu. Przestał też sam przebywać na podwórku, spacery tylko z nami. I na zimę był w domu z nami cały czas. Na czas wyjścia do pracy zostawał w garażu, nie w budzie na podwórku. Na wiosnę już tego problemu nie było. Teraz dużo biega sam, z nami, z naszym dzieckiem i ogólnie już takie zachowanie się nie powtórzyło. Niesamowicie zmądrzał tak po około 15 miesiącu. Nie zżera wszystkiego, nie kopie dołów i zrobił się jeszcze większy pieszczoch i przylepa niż był.
Pozdrawiamy- z ogarem nigdy nie jest nudno :hi_1: