
Jakby nas było za mało. Nowym gościem jest suczka w typie husky. Została jakieś 2 miesiące temu znaleziona przez pewną Panią na działkach. Początkowo tam trzymana i dokarmiana. Ponieważ suka polowała na okoliczne kury i inne zwierzaki to zdecydowano się zabrać ją do Warszawy. W domu u Pani, która ją zabrała, dominowała i dokuczała starszej suce i kotu. Pani nie umiała sobie z całą sytuacją poradzić, więc poprosiła o pomoc naszą kochaną Fundację Jak pies z kotem. I tak suczka trafiła do nas, bo w hoteliku u Hani pełno. Bardzo bałam się pierwszej konfrontacji z moimi sukami ale o dziwo poszło bardzo gładko.
A to nasza nowa lokatorka. Nazwana przez Kubę Hala, od Halnego. Co ma Halny z husky tylko Kuba wie. Już zgodnie biega z całym stadem po podwórku. Na razie tylko pod czujnym okiem, bo husky to jednak dość skoczny bywa. Mój płot ma tylko 1,5 m i sztachety. Jak dojdą nasze szelki do dogtrekkingu to zaczniemy dłuższe spacery.



Na koniec z rudzielcem zgodnie przy smakołykach. Była z nami na tollerkowym spotkaniu.


Jeśli ktoś marzy o husky to suczka jest bardzo fajna. Dziś bawiła się z Zuźką w ganianego.

Pozdrawiam Kasia