Atakuje inne psy
- Iza i Sławek
- Posty: 1621
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 09:47
- Gadu-Gadu: 0
- Kontakt:
Re: Atakuje inne psy
Aby zgłębić temat do końca: http://www.youtube.com/watch?v=hlqU5aszCJs" onclick="window.open(this.href);return false;
Dodam jeszcze, bo niestety, mogłem nieumyślnie kogoś urazić -NIE POTĘPIAM kastrujących swoje psy (namawiam nawet znajomą, która nie daje sobie rady, a pies staje się uciążliwy dla otoczenia)
Jest to wyraz odpowiedzialności i dojrzałości. Jeżeli praca z psem nie przynosi zamierzonych efektów (bez wnikania w przyczyny ) to lepiej poddać psa kastracji, niż np. porzucić w lesie,
Ale należy przynajmniej spróbować pracy z psem.
Dodam jeszcze, bo niestety, mogłem nieumyślnie kogoś urazić -NIE POTĘPIAM kastrujących swoje psy (namawiam nawet znajomą, która nie daje sobie rady, a pies staje się uciążliwy dla otoczenia)
Jest to wyraz odpowiedzialności i dojrzałości. Jeżeli praca z psem nie przynosi zamierzonych efektów (bez wnikania w przyczyny ) to lepiej poddać psa kastracji, niż np. porzucić w lesie,
Ale należy przynajmniej spróbować pracy z psem.
Wesna z Gończaków
Re: Atakuje inne psy

Ostatnio zmieniony piątek 24 lut 2012, 22:02 przez Danusia, łącznie zmieniany 1 raz.
- wszoleczek
- Posty: 1894
- Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
- Gadu-Gadu: 3431453
- Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
- Kontakt:
Re: Atakuje inne psy
Ja mojemu nie pozwalam na sprzeczki z psami których nie znam, albo nie znam ich właścicieli. Nie wiem jakie mają rozeznanie w temacie i zaufanie do swojego psa.
Dlatego jak Nero zaczął sprzeczkę z Basem, to stałam z boku z ręką w gotowości, żeby go chwycić za szelki. Jak była chwila bezruchu chciałam go odciągnąć, ale to jeszcze nie był koniec, więc tylko tupnięcie nogą i mówienie 'zostaw' mi pozostało
Z Chrobrym nie chodzimy na spacery, bo mój się oczywiście napluje na Chrobka, a ten w nerwach mojego przyrównuje trzymając kaganiec na szyi- nie wiem co by było, gdyby nie kaganiec
.
Dlatego jak Nero zaczął sprzeczkę z Basem, to stałam z boku z ręką w gotowości, żeby go chwycić za szelki. Jak była chwila bezruchu chciałam go odciągnąć, ale to jeszcze nie był koniec, więc tylko tupnięcie nogą i mówienie 'zostaw' mi pozostało

Z Chrobrym nie chodzimy na spacery, bo mój się oczywiście napluje na Chrobka, a ten w nerwach mojego przyrównuje trzymając kaganiec na szyi- nie wiem co by było, gdyby nie kaganiec

Natalia i Nero
- trusiak
- Posty: 413
- Rejestracja: środa 05 maja 2010, 20:12
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Katowice, czasem Libiąż
Re: Atakuje inne psy
Odgrzewam troszkę temat i proszę o poradę. Mira ma 3 lata. Ogólnie jest łagodnym, przyjacielskim psiakiem, troszkę strachliwym. Zauważylam, że od 3 miesięcy przejawia agresywne zachowania. DOtychczas bylo tak, że jak szłysmy na spacer i jakiś pies na nią szczekal, to miała to w nosie. Teraz sama zaczyna się tak zachowywać. "Rzuca się" na inne psy i czasami boję sie, że jej nie utrzymam. Nie wiem co jej się stało. Najgorsze jest to, że coraz częściej zdarzają jej się takie zachowania w stosunku do ludzi. Nie ma cieczki i chodzę z nią na długie spacery, więc to raczej nie brak ruchu.
Re: Atakuje inne psy
To ciekawe co pisze Kasia .... bo Coda też ma takie napady.
Nie ważne czy pies czy suka ( ludzie nie
), upatrzyła sobie małpa kilka sztuk na osiedlu i jakby mogła to by je żywcem zeżarła
Idzie sobie to to spokojnie, nawet przyjaźnie macha ogonem i nagle rzuca się na delikwenta, że trudno ją utrzymać na smyczy.
Jak lata luzem w większej grupie to już taka bohaterka nie jest
Nie mam rady co z nią zrobić. Na wszelki wypadek omijam nieznajome psy a do tych, których nie lubi po prostu nie podchodzimy.
Raz tylko dostała w łepetyne jak na bramę się rzuciła ( za bramą był pies ). Teraz jak tam przechodzimy to idzie koło mnie, patrzy się na mnie spod byka i mruczy coś pod nosem ale już nie rzuca się i nie szczeka
Nie ważne czy pies czy suka ( ludzie nie


Idzie sobie to to spokojnie, nawet przyjaźnie macha ogonem i nagle rzuca się na delikwenta, że trudno ją utrzymać na smyczy.
Jak lata luzem w większej grupie to już taka bohaterka nie jest

Nie mam rady co z nią zrobić. Na wszelki wypadek omijam nieznajome psy a do tych, których nie lubi po prostu nie podchodzimy.
Raz tylko dostała w łepetyne jak na bramę się rzuciła ( za bramą był pies ). Teraz jak tam przechodzimy to idzie koło mnie, patrzy się na mnie spod byka i mruczy coś pod nosem ale już nie rzuca się i nie szczeka



Re: Atakuje inne psy
Trudno jest cokolwiek doradzić nie widząc psa - bo trudniej jest stwierdzić o leży u podstawy takiego zachowania. I dlaczego "rzuca się" w ""?
Re: Atakuje inne psy
No właśnie nie mam pojęcia co strzela jej do głowy. Coda kocha wszystkich, jest cudną, przytulanką dla ludzi i psów ale kilku nie lubi ot tak po prostu.
Czasem widzi jakiegoś psa pierwszy raz choćby po drugiej stronie ulicy i wpada w szał
Jeży się, szczeka i ze złością burczy pod nosem
Czasem widzi jakiegoś psa pierwszy raz choćby po drugiej stronie ulicy i wpada w szał

Jeży się, szczeka i ze złością burczy pod nosem



Re: Atakuje inne psy
Mnie chodziło o post Kasi, bo Coda zakładam, że nie lubi tylko psów i tylko niektórych - wiele suk ogarzych tak ma, że pewien typ im nie pasuje
.

- trusiak
- Posty: 413
- Rejestracja: środa 05 maja 2010, 20:12
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Katowice, czasem Libiąż
Re: Atakuje inne psy
Wlasnie martwi mnie fakt,ze przez niemal 3 lata nie miala swoich "wrogow".do wszystkich psow byla nastawiona przyjaznie.Od 3 miesiecy cos jest nie tak,a nic sie nie zmienilo ani w podejsciu nas do Miry,aniw ilosci ruchu i nic sie nie stalo,co mogloby ja traumatycznie nastawic.Mozliwe,ze to hormony?
Re: Atakuje inne psy
Mam pytanie otóż, dziś na spacerze spotkaliśmy z Raptorem, pierwszy raz, 2-letniego labradora, Raptor ma 1,5 roku, na początek zaczęły się wąchać a później pokłony do zabawy więc puściliśmy ich ze smyczy. Na początek było ok, później zaczęły do siebie skakać nie wiem jak to nazwac ale tak jakby do siebie przodem, klatkami, labrador zaczął coś jakby powarkiwać, chwilę później raptor przewrócił się na plecy, następnie tamten labrador zrobił mu ,,dominację'' i nagle się zaczęły się gryźć tzn. żaden zadnego nie ugryzł tylko miałby podniesione wargi i to tak własnie wyglądało, nie wiem kto zaczął, kogo była wina? Czy mozliwe ze raptor się źle zachował?