

Słoneczna niedziela w lesie... rozleniwienie:

...rozleniwienie coraz większe... zwłaszcza, jak się już ma w łapach te pięć kilosów


...kolejna kusząca kępa mchu...


Jotka pisze:G
Chodzę właśnie na rzęsach, bo zaliczamy pierwszy rozstrój żołądkowy - rzyganko i sraczka. Ciekawe, akurat dziś był taki wyjątkowy dzień, kiedy wydawało mi się, że w zasadzie nie złapał do paszczy żadnego śmiecia... Ot, tradycyjny kawałek chlebka...
Chwilowo śpi po ekscesach, ale ile się człowiek naje strachu...
Mamy problem z miejscem na kciuk, bo haczy o krzakiEiMI pisze:Rękawiczki też dla MozartaŻeby sobie łapami nie pomagał