Strona 58 z 100
Re: Nutka Nadbużańskie Granie Blog ;)
: niedziela 08 lis 2009, 19:53
autor: BasiaM
i kto tu jest większą "toxic mother"

Re: Nutka Nadbużańskie Granie Blog ;)
: niedziela 08 lis 2009, 21:26
autor: Malgosiaczek_27
BasiaM pisze:i kto tu jest większą "toxic mother" Obrazek
nie większą tylko taką samą
hehehehe
Re: Nutka Nadbużańskie Granie Blog ;)
: niedziela 08 lis 2009, 22:06
autor: BasiaM
Malgosiaczek_27 pisze:BasiaM pisze:i kto tu jest większą "toxic mother" Obrazek
nie większą tylko taką samą

hehehehe
... noooo zgoda
tylko ja chociaż pozwalam synusiowi ekran lizać jak widzi fotki z pannami

Re: Nutka Nadbużańskie Granie Blog ;)
: niedziela 08 lis 2009, 23:49
autor: Wigro
Obie macie troszeczkę subiektywny ogląd (bez urazy).
Natura jest natura.
I tak będzie.
Ale Waszym burkom można zazdrościć.
Pozdrawiam.
Re: Nutka Nadbużańskie Granie Blog ;)
: poniedziałek 09 lis 2009, 22:35
autor: BasiaM
Wigro natury nie oszukamy ... ale matki jak to matki ... mają oczy dookoła głowy

Re: Nutka Nadbużańskie Granie Blog ;)
: środa 11 lis 2009, 10:18
autor: Malgosiaczek_27
Re: Nutka Nadbużańskie Granie Blog ;)
: środa 11 lis 2009, 16:59
autor: ania N
Czy Nutka tych zabawek nie zjada???

Fiord potrzebuje ok. 5 min na zabicie i wybebeszenie każdego pluszaka jakiego dostanie.

Ciągła walka jest więc o utrzymanie przy "życiu" pluszaków mojej córci.
Najdłużej wytrzymał mały ptaszek z Mc. Donalda - był nie do zdarcia przez kilka miesięcy. (od razu widać porządną robotę).

Re: Nutka Nadbużańskie Granie Blog ;)
: środa 11 lis 2009, 17:25
autor: Malgosiaczek_27
ania N hehehehe dobre
Wiesz Nucia tez rozbebesza pluszaki, ale teraz już coraz wolniej, zadowala sie pomiętoszeniem ucha czy ogona

Rozbebeszanie odbywa się wolniej niż kiedyś

Re: Nutka Nadbużańskie Granie Blog ;)
: środa 11 lis 2009, 18:22
autor: miszakai
I ta kołdra posłanko

U nas taka kołdra rozwleczona zostałaby po mieszkaniu i wypruta do reszty

Re: Nutka Nadbużańskie Granie Blog ;)
: środa 11 lis 2009, 18:34
autor: Malgosiaczek_27
miszakai pisze:I ta kołdra posłanko

U nas taka kołdra rozwleczona zostałaby po mieszkaniu i wypruta do reszty

Rany to może mój ogar jest jakiś "inny"

Jak tak czytam co te wasze ogry wyczyniają to nic z tego nie mogę sobie przypomnieć żeby Nuta robiła

Nuta nigdy nie niszczyła swojego posłania, sami mogliście zobaczyć na zdjęciach jej budkę z gąbki. Spała w niej 8 miesięcy i nawet nie zahaczyła zębem
