Strona 56 z 426
Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie
: czwartek 21 sty 2010, 18:49
autor: Ania W
kasiawro pisze:Ooo popatrz wszoleczek faktycznie, nawet nie wiem czy Zagajowi to nie przeszkadza, muszę pogadać z nim, taka dziara w takim miejscu Warszawiance???? chyba nie wypada

Dębniniaka? Dębnianka? Znaczy się ona z Dębna
I jest bardzo dumna ze swojego tatuaża i często specjalnie zarzuca uchem żeby inni też mogli popodziwiać

Poza tym Łoza musi częściej oglądać zdjęcia Zagajka bo ostatnio w oko wpadł jej młody bernardyn i okazało się że oprócz brunetów lubi też kudłatych

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie
: czwartek 21 sty 2010, 20:02
autor: Malgosiaczek_27
Ależ piękne te warczące mordunie

Super zdjęcia, aż miło popatrzeć

A młodym ogarzycom często wpada w oko jakiś przystojniak

Już tak one mają

Zagaj cudny, taki ciemniutki, strasznie mi się podoba ten chłopaczysko

A wracając jeszcze do tematu tatuażu Kozy to powiem tak...ciesz się Aniu że to nie kolczyk w nosie

Tatuaż to jeszcze do przyjęcia

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie
: czwartek 21 sty 2010, 20:13
autor: kasiawro
Gosiu Koza dorasta, ciekawa jestem co wymyśli za 2-3 miesiące skoro teraz drze spódnice, może i przyjdzie czas na kolczyk i buty "oje" kto wie??
Aby tylko Koza nie zaraziła tym swego kochasia, Zagaj ma takie uchole że kilka kolczyków nawet mógłby mieć (takich kolorowych

) wyglądałby jak apacz albo taki z Peru co gra na fujarce.
Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie
: czwartek 21 sty 2010, 20:24
autor: Malgosiaczek_27
kasiawro pisze:Aby tylko Koza nie zaraziła tym swego kochasia, Zagaj ma takie uchole że kilka kolczyków nawet mógłby mieć (takich kolorowych

) wyglądałby jak apacz albo taki z Peru co gra na fujarce.
Wiesz Kasiu "płeć piękna" jest w stanie przekonać swoich kochasiów do rożnych rzeczy, wiec pilnowała bym żeby Zagaj za czas jakiś nie ruszył po kolczyk

Swoją droga Koza jednak wygląda na rozsądna dziewczynę, tatuaż to jeszcze nic strasznego. Każdemu mogą się zdarzyć, jak to się mówi "błędy młodości"

Może bunt młodzieńczy minie bezboleśnie. Swoja droga jako Apacz Zagajek nie wyglądał by zbyt ogarzo

Ogar z Peru...?

Nieeeeeee

Sadzę, że chłopak nie będzie ryzykował utraty swego uroku. W końcu Ogar Polski "to jest to"

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie
: czwartek 21 sty 2010, 20:34
autor: Aszemi
Śliczne ma ząbki kozunia

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie
: czwartek 21 sty 2010, 20:42
autor: Ania W
kasiawro pisze:Gosiu Koza dorasta, ciekawa jestem co wymyśli za 2-3 miesiące skoro teraz drze spódnice, może i przyjdzie czas na kolczyk i buty "oje" kto wie??
Aby tylko Koza nie zaraziła tym swego kochasia, Zagaj ma takie uchole że kilka kolczyków nawet mógłby mieć (takich kolorowych

) wyglądałby jak apacz albo taki z Peru co gra na fujarce.
Ty, teściowa a przypomnieć ci kto ją nauczył otwierać drzwi co się skończyło zakupem gałki (trzeba będzie jeszcze jedną bo do łazienki też otwiera

a w łazience otwiera szafkę i pranie wywleka na mieszkanie )?
Zaraz po drzwiach stwierdziła że szafę tez otworzy.
Za spódnicę myślałam że zabiję ale butów jeszcze nie ma na koncie. Tzn. ma kapcie ale jakieś słabe w tych Ząbkowicach sprzedają

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie
: sobota 23 sty 2010, 18:41
autor: nulka
Miłość kwitnie ,a Wy mówicie ,że nic z tego nie będzie

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie
: poniedziałek 25 sty 2010, 21:10
autor: monik
A ja tak wracając do GOCHY jeszcze:
czy ona też tak potrafi?
http://www.break.com/index/coolest-chameleon-ever.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie
: środa 27 sty 2010, 16:22
autor: kasiawro
Widziałam coś podobnego kiedyś

Gocha zmienia barwy i wzory ale różowego jeszcze nie miała.
Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie
: poniedziałek 01 lut 2010, 23:27
autor: kasiawro
Ostatnio jakoś zaniedbałam Was trochu, ale proszę wybaczcie... pańciostwo trochę znowu chorowało, te mrozy poniżej 20 były nawet dla mnie, wytrwałej spacerowiczki nie do przyjęcia. Ten czas spędziłam na pokonywaniu swojego rekordu w spaniu bez wychodzenia poza legowisko, oraz na oglądaniu telewizji i kibicowaniu naszym w Austrii.
Przed głównym meczem w słoneczną niedzielę wybraliśmy się na spacer, który mieliśmy już wcześniej zaplanowany (min. 2 godziny i trasa wytyczona oczywiście).
Spacer trwał ponad 2 godziny, ale trasę pokonaliśmy może w 1/4 swojego planu. Powód był taki... zresztą sami zobaczcie....
Pańcia częściej szła w poziomie niż w pionie

cierpliwości chwilami brakowało
