Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Agata pisze:Ciekawe, co to za tatuaż, który niby ten pies ma...
He, może by dać znać adminowi z zielonego, on ma do tej Dąbrówki rzut beretem, obejrzałby może tego psiura.

Agata jak masz możliwość..., będę wdzięczna, zawsze na żywo to lepiej.

kasiawro pisze:Agata jak masz możliwość..., będę wdzięczna, zawsze na żywo to lepiej.

Osobiście niekoniecznie, ale znam takich, co zawsze mogą zadzwonić (z jednym muszę i tak pogadać, bo mam zaległą wizytę )

Ja rozumiem, że nie Ty osobiście. Czekam na info.
Mnie wydaje się za młody w tym opisie, a to wyszkolenie na ten wiek ...

Kurcze, ode mnie to ponad 100 km i przejazd przez Warszawę

Co do tatażu - myśle, że może być źle odczytany i stąd sugestia, że zagraniczny. Np. zostałym odczytane same cyfry. A może być też tak, że ten pies nie jest psem rasowym i ma np tatuaż schroniskowy (a te tatuaże z tego co wiem nie są unormowane).

Jak nie da rady załatwić kogos kto tam podjedzie to pogadam z Jurkiem. Może uda się go namówić - od niego to blisko.

kasiawro pisze: Mnie wydaje się za młody w tym opisie, a to wyszkolenie na ten wiek ...

Ja podejrzewam, że on nie jest wyszkolony. Nie wiemy na jakim poziomie robi opisane czynności. A okładanie pola i węszenie to jeszcze nie wyszkolenie. Okładanie pole masę psów ma w genach. I myśle, że większosć z naszych psów, nawet tych nie szkolonych jak im pokażemy palcem to będa węszyć. I lubią węszyc w lesie. Tak, że do informacji, że jest wyszkolony nie przywiazywałabym się zbytnio zanim ktoś tego nie sprawdzi.

Ja mogę podjechać - mam bardzo blisko do Dąbrówki.
Mogę psa obfocić i sprawdzić tatuaż.
Napiszcie o co mam dokładnie dopytać.

O wszystko
Obejrzeć go dokładnie, odczytać tatuaż, dowiedzieć się na jakiej podstawie został oceniony wiek, jak został znaleziony, czy był szukany poprzedni właściciel i jak.

hania pisze:może być też tak, że ten pies nie jest psem rasowym i ma np tatuaż schroniskowy

Jak na niego patrzę, to mam takie podejrzenia

hania pisze:I myśle, że większosć z naszych psów, nawet tych nie szkolonych jak im pokażemy palcem to będa węszyć. I lubią węszyc w lesie.

Czy jest ogar, który nie lubi węszyć?
Moja suka, kompletnie nie szkolona , w lesie cały czas węszy, nos non stop przy ziemi.

Gosia pisze:Ja mogę podjechać - mam bardzo blisko do Dąbrówki.

Gosiu, jeśli możesz, to podjedź tam. Fatygowanie Łukasza jest dla mnie ostatecznością .
Zastanawiałam się sama, czy nie pojechać, mam około 50 km, ale z półrocznym Frankiem to nie tak łatwo, a weekend, kiedy mogłabym pojechać tez z Wojtkiem, mam całkowicie zaplanowany.

Pan się na pieskach nie zna, co przyznał, ale był z pieskiem na zlocie sygnalistów w Radzyminie i najbardziej podobny był do Ogara, więc tak wpisał w ogłoszeniu. Dzwonił do związku i otrzymał informację, że cztero cyfrowe numery są zagranicze. Zresztą fakt, że pies zachowywał się jak głuchy na początku, też na to wskazywało. Pies się przybłąkał. Pan go przygarnął zrobił mu porządny kojec i mega wypas budę i czekał może się znajdzie właściciel. Teraz wystawił na sprzedaż, bo nie ma czasu by poświęcać psu, pies ewidentnie ma potrzebę wybiegania, a teren przy domu jest nieogrodzony. Wypuszczony z kojca daje długą.
Natomiast niechętnie się bawi z dzieckiem.
Piesek przesympatyczny, pogodny, radosny, zadbany, wygląda na młodego. Z zachowania przypomina właśnie takiego podrostka, co to na miejscu nie może usiedzieć. Na komendę siad nie reaguje ale jak tylko wyciągnęłam przed siebie rękę przykładnie usiadł.
Poniżej fotki, piesek bardzo ruchliwy, szarówka i padało więc tylko tyle.

Czyli Pan chce go sprzedać?
Dobrze, że ma dobre warunki i nic mu nie grozi.
Dzięki Gosiu.

Tatuaż widoczny super, ale nie jest związkowy , zresztą psiak skądinąd śliczny jednak Ogara mało przypomina