Karcenie psa
- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Karcenie psa
To o czym piszesz to nie są klapsy. To jest już bicie i to właśnie należy odróżnić. Klaps ma być lekki i być tylko upomnieniem. I właśnie to należy odróżnić. I sama sobie przeczysz bo pisałaś że klaps to w tyłek!!! - def. encyklopedyczna.
A propos ja piszę o psach!!!
A propos ja piszę o psach!!!
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Karcenie psa
"trafia" mnie jak chce czytać o psach, a cały czas czytam o dzieciach
Hihi:) Rozumiem i już milknę, choć mnie szlag trafia jak czytam takie androny.
PS. Ale wiesz co? Ty pewnie nie jesteś Pańcią co mówi o piesku "syneczek" albo "córeczka"????
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Karcenie psa
oj Dorobdorob62 pisze:"trafia" mnie jak chce czytać o psach, a cały czas czytam o dzieciach
Hihi:) Rozumiem i już milknę, choć mnie szlag trafia jak czytam takie androny.
PS. Ale wiesz co? Ty pewnie nie jesteś Pańcią co mówi o piesku "syneczek" albo "córeczka"????




Re: Karcenie psa
ania N
OBIECUJĘ ZE TO OSTATNI RAZ...
T
1. według tych wszystkich dorosłych to BYŁY klapsy.
2. Klaps to także bicie.
3. Lekki klaps a po co???? Upomnieć trzeba mówiąc!!!!
4. Wszyscy oni celowali w pupę... ale jak wiesz (a może nie, że dziecko próbuje uniknąć bicia więc się kręci, stąd rodzice trafiali niedokładnie. I NIE PRZECZĘ sobie.
OBIECUJĘ ZE TO OSTATNI RAZ...
T
o o czym piszesz to nie są klapsy. To jest już bicie i to właśnie należy odróżnić. Klaps ma być lekki i być tylko upomnieniem. I właśnie to należy odróżnić. I sama sobie przeczysz bo pisałaś że klaps to w tyłek!!! - def. encyklopedyczna.
1. według tych wszystkich dorosłych to BYŁY klapsy.
2. Klaps to także bicie.
3. Lekki klaps a po co???? Upomnieć trzeba mówiąc!!!!
4. Wszyscy oni celowali w pupę... ale jak wiesz (a może nie, że dziecko próbuje uniknąć bicia więc się kręci, stąd rodzice trafiali niedokładnie. I NIE PRZECZĘ sobie.
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Karcenie psa
Kasiwro masz rację to nie temat o dzieciach więc ja swoje posty edytowałam i usunęłam treść 

- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Karcenie psa
Dobrze następnym razem powiem psu - bo ja piszę o psach - że go upominam.
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Karcenie psa
ania N
Zawsze go możesz oczywiście zlać.... o przepraszam skarcić.
Wychowanie zawsze polega na ustalaniu zasad, norm i reguł.
Zarówno wychowanie ludzkich szczeniaczków (jak mawia moja zaprzyjaźniona psia psycholog) czy psich szczeniaczków.
Chodzi o socjalizację i wykonywanie komend. Chodzi o nieagresywność i nielękliwość ( oczywiście uwzględnić trzeba temperament i osobowość). Chodzi o relacje z innymi (swojego i innego gatunku).Chodzi o rozwój i trening czystości. Chodzi o poznawanie świata i siebie samego. Chodzi o dobrą zabawę i pracę( naukę).
Także piszę o psach.... w sumie aż tak wielkiej różnicy nie ma:)
PS. My do psa mówimy i on rozumie. Karcimy do timbrem głosu i palcem wskazującym jego miejsce. Są oczywiście sytuacje trudne, i czasem stosujemy przymus ale nigdy przemoc. Nigdy też nie dostał klapsa.
Zawsze go możesz oczywiście zlać.... o przepraszam skarcić.
Wychowanie zawsze polega na ustalaniu zasad, norm i reguł.
Zarówno wychowanie ludzkich szczeniaczków (jak mawia moja zaprzyjaźniona psia psycholog) czy psich szczeniaczków.
Chodzi o socjalizację i wykonywanie komend. Chodzi o nieagresywność i nielękliwość ( oczywiście uwzględnić trzeba temperament i osobowość). Chodzi o relacje z innymi (swojego i innego gatunku).Chodzi o rozwój i trening czystości. Chodzi o poznawanie świata i siebie samego. Chodzi o dobrą zabawę i pracę( naukę).
Także piszę o psach.... w sumie aż tak wielkiej różnicy nie ma:)
PS. My do psa mówimy i on rozumie. Karcimy do timbrem głosu i palcem wskazującym jego miejsce. Są oczywiście sytuacje trudne, i czasem stosujemy przymus ale nigdy przemoc. Nigdy też nie dostał klapsa.
Ostatnio zmieniony wtorek 13 paź 2009, 20:44 przez dorob62, łącznie zmieniany 1 raz.
"Pies może nauczyć małego chłopca wierności, wytrwałości oraz tego, żeby przed snem zakręcić się trzy razy w miejscu" - Robert Benchley
- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Karcenie psa
A skąd wiesz że ja tego wszystkiego nie stosuję? Przestań oceniać wszystkich na podstawie przesłanek. Pora kończyć ten wątek bo do niczego nie prowadzi. Pa.
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Karcenie psa
No właśnie problem polega na tym, że psy są dużo mniej brutalne w stosunku do siebie niż ludzie w stosunku do nich. I nie myślę tu o zwyrodnieniach tylko o tym jak psy wychowują szczeniaki i jak ludzie wychowują szczeniaki.ania N pisze:Dorob - psy to są drapieżniki rządzące się trochę brutalniejszymi prawami niż dzieci.
Re: Karcenie psa
Szczerze, to nie chciałabym, żeby moja mama mnie tak wychowywała, jak Blue wychowuje swoje szczeniakihania pisze:No właśnie problem polega na tym, że psy są dużo mniej brutalne w stosunku do siebie niż ludzie w stosunku do nich. I nie myślę tu o zwyrodnieniach tylko o tym jak psy wychowują szczeniaki i jak ludzie wychowują szczeniaki.ania N pisze:Dorob - psy to są drapieżniki rządzące się trochę brutalniejszymi prawami niż dzieci.

ps. aha i Blue nie jest zwyrodnialcem, ale normalną suką, która też kiedyś jeździła na dogoterapię i do dzieci

Ostatnio zmieniony wtorek 13 paź 2009, 20:49 przez monik, łącznie zmieniany 2 razy.