
Wytarzany:(
Re: Wytarzany:(
przeczekać, do jutra powinno wywietrzeć (z mojego doświadczenia) 

Re: Wytarzany:(
Uwierz mi. kilkudniowa rozkładająca się ryba lub kot (bo i to przerobiłam) to nic w porównaniu z ludzkim gównem 

- wszoleczek
- Posty: 1894
- Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
- Gadu-Gadu: 3431453
- Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
- Kontakt:
Re: Wytarzany:(
Tylko że pies śpi w budzie w słomie i obawiam się, że cała słoma będzie do wymiany
Tak było 2 tyg temu 


Natalia i Nero
Re: Wytarzany:(
Podobno żel do higieny intymnej w takich sytuacjach sie sprawdza
- wszoleczek
- Posty: 1894
- Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
- Gadu-Gadu: 3431453
- Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
- Kontakt:
Re: Wytarzany:(
To i sir Robina proszę wpisać na listę wytarzanych, pierwszy raz w maju nad morzem, na długim spacerze- raczył się utytłać w ludzkiej - przepraszam - żółtej sraczce
. Uwierzcie mi - wołałabym kosz zdechłych ryb niż taki widok i świadomość co muszę z niego zmyć. Na szczęście woda "pod ręką" (morze), chusteczek tez miałam dwie paczki, gorzej było ze smrodem. Ale udało się, bo przy naszej drodze spacerowej rosła obfitość wrotycza - zielsko o mocnym zapachu. Rwałam garściami, rozgniatałam i wcierałam psu w sierść, w nosie miałam czy będzie od tego zielony czy nie, byle przestał cuchnąć bo jak z nim wrócić na kwaterę? Ani wykąpać ani nic... Zanim wróciliśmy ze spaceru smród praktycznie zanikł, pro forma przetarłam go myjką, żeby na pewno nic na skórze nie zostało. Potem jeszcze raz nam się trafiło na spacerze - sporo łazimy nad Warta a tam co krzak to wędkarz....no i właśnie przez to nie lubię wędkarzy
, jakby nie można było ziemią przysypać... po raz kolejny wrotycz okazał się niezastąpiony, i w aucie nawet nutka smrodu nie została. Za to jak wytarzał się w kupie obornika to go zostawiłam w spokoju, sam się wyczyścił w trawie, tylko przed wsiadaniem do auta sprawdzałam czy coś mu jeszcze nie zostało na sierści, bo zapach jakoś mnie nie ruszał - no ale ja ze wsi jestem 



Re: Wytarzany:(
Wrotycz - dobrze wiedziec
Kiedys mi sie Minuta wytarzala w swiezej qpie na postoju w drodze na wystawe
Doslownie chwila jej wystarczyla. I mialam nie lada problem, co tu na szybko zrobic. I tak szczescie, ze mialam mokre chusteczki, ale smrod pozostal
Znajomi nas bardzo zdawkowo witali przy ringu 

Kiedys mi sie Minuta wytarzala w swiezej qpie na postoju w drodze na wystawe



- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Wytarzany:(
Wrotycz też mamy już przetestowany- naprawdę działa 

„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Wytarzany:(
Na wikipedii jest napisane, że ta roślina jest trująca.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wrotycz_pospolity" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie było skutków negatywnych tego "wypachniania"?
Nam póki co Spanki wytarzał sie w czwartek i piątek, ale mamy taki psi szampon o zapachu lesnym i za drugim, a czasem 3 myciem radzi sobie ze smrodami.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wrotycz_pospolity" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie było skutków negatywnych tego "wypachniania"?
Nam póki co Spanki wytarzał sie w czwartek i piątek, ale mamy taki psi szampon o zapachu lesnym i za drugim, a czasem 3 myciem radzi sobie ze smrodami.

.................................................... Wicher się urodził