







Dzięki za zaproszenie jeżeli tylko nas zawieje w tamte okolice będę się odzywać, super byłoby poznać dziewczyny ze sobąAngelika pisze:Jest przepiękna![]()
![]()
bardzo mi Czesną przypomina w wyzwaniach wychowawczych
![]()
Jak będziecie kiedyś na Jurze to zapraszamy na wspólny spacer, myślę, że dziewczyny bardzo by się polubiły
![]()
Pozdrawiam
OK! Cały czas trzymam kciuki za spotkanie, Rozmaryn jest PIĘKNY! Podziwiam wyczyny łowieckie. Jaką ma muskulaturkę! CUDO!Ula pisze:...obiecujemy wyprawę do Żywca ( po powrocie z wyjazdu narciarskiego) i podtrzymujemy wspólny spacerek
hehe dziękiPoniatowski Dwór pisze:![]()
Beatko przepadam za Twoimi opisami.... są bardzo obrazowe i takie rozśmieszające...
Ewka pisze:Łaaaadna, jak nie wiem co!
Pozdrawiamy, Ewa i Iskra
Dzięki, rozejrzę się. Te które widać na zdjęciach to najbadziewniejsze szelki z zoologa, takie z regulacją pod brzuszkiem. Pętla na kark jest nieregulowana - te czarne to akurat nowe i w rezultacie luźne. Próbowałam jeszcze takie, w które pies wchodzi i zapięcie jest na grzbiecie, ale to już totalne badziewie się przekręcało i wpijało pod łokieć. Planowałam na wersjach regulowanych ekonomicznych dotrwać do momentu kiedy Ruta przestanie rosnąć, a to już chyba tuż tuż. I dopiero stałe szelki kupić takie na wypasie. U nas szelki spełniają zadanie odciążania karku gdyby mi się szarpnęła, póki co nie ćwiczymy żadnych doktrekingów czy innych sportów wymagających super amortyzacji w uciągu. Ale rozejrzę się za wskazanymi przez Ciebie firmami, zwłaszcza, że widzę że są też regulowane na karku i to obustronnie więc się pewnie nie kręcą.inodi pisze:szelki, któte macie wydają się mieć ciut za duży otwór na głowę - powinny w miarę ściśle leżeć i sięgać od kłębu do nasady mostka, a one się rozchodzą jakby na łopatki. Może to psu sptawia pewien dyskomfort. Polecam dla tarzających się zwykłe taśmowe, mogą być używane, nawet bez podszycia (np. pitman, WzR, wolfclan).