Strona 6 z 8

Re: KATOWICE młody Ogar Polski znaleziony 21.02.2016

: poniedziałek 07 mar 2016, 14:08
autor: BasiaM
Ale Aga nie zoperuje tego psa, może go wziąć ale już po zabiegu.

Jest też inne miejsce dla tego psa.
Pewne i takie, że pies będzie mieć zrobiony zabieg jak należy.
Jak dostanę znać to napiszę jeszcze dziś czy wszystko się udało.
Uważam, że nie ma co czekać aż właściciel się łaskawie odezwie bo jak na razie ślad po nim zaginął a jego matka sama już nie wie co mówiła.
A hodowca pewnie zawsze będzie mieć nadzieję, że jednak wszystko się ułoży :niewka:

Re: KATOWICE młody Ogar Polski znaleziony 21.02.2016

: poniedziałek 07 mar 2016, 14:27
autor: kasiawro
Młody jedzie do swojego taty. Pozdrawiamy w korku stoimy w Katowicach.

Re: KATOWICE młody Ogar Polski znaleziony 21.02.2016

: poniedziałek 07 mar 2016, 14:37
autor: BasiaM
kasiawro pisze:Młody jedzie do swoje taty. Pozdrawiamy w korku stoimy w Katowicach.
właśnie miała pisać :jezyk_3:
Trzymaj się mały i szczęśliwej podróży :psiako: :hi_1:

Re: KATOWICE młody Ogar Polski znaleziony 21.02.2016

: poniedziałek 07 mar 2016, 15:12
autor: qzia
Ja myślę, że nie ma co psu szukać domu, dopóki nie będzie jasnej prawnej sytuacji. Podobnie z zabiegiem. Ja jakoś ludziom słabo wierzę, bo już się parę razy przejechałam. Life is brutal i tak sobie myślę, że się nagimnastykujemy, zoperujemy i wyleczymy psa, a potem nagle się zjawi szanowny właściciel i psa odbierze, bo jak na razie tylko on ma do psa prawa. Podejrzewam, też że w stanie zapalnym i tak fatalnej ogólnej kondycji nie powinno się psa operować. A nie daj Boże cos się przy zabiegu psu stanie i jeszcze będziemy za kradzież i zrobienie psu krzywdy, szanownemu panu płacić odszkodowanie. Boję się, że nawet zrzeczenie praw przez rodzinę właściciela nie ma mocy prawnej. Trzeba przede wszystkim się z prawnikiem porozumieć. Oczywiście pomagając też psu.

Re: KATOWICE młody Ogar Polski znaleziony 21.02.2016

: poniedziałek 07 mar 2016, 15:23
autor: miszakai
Kasia :silacz: :szacun_1: Dajcie znać. Jestem za pokryciem kosztów z funduszu, niezależnie od kwestii właścicielskich. Nawet gdyby właściciel cudem się wrócił i nawrócił pies zasługuje na pomoc. To kwestie na później. Teraz odrobaczyć, podleczyć stan zapalny i operować. Potem podtuczyć. Robić zdjęcia, archiwizować wszystko co się działo i potem zobaczymy.

Re: KATOWICE młody Ogar Polski znaleziony 21.02.2016

: poniedziałek 07 mar 2016, 16:06
autor: qzia
Życzę psiakowi jak najlepiej tylko żeby nie wyszło jak z pewną bokserką, której też chcieli pomóc. :mysl_1: :mysl_1:

Re: KATOWICE młody Ogar Polski znaleziony 21.02.2016

: poniedziałek 07 mar 2016, 16:40
autor: aganowaczek
kasiawro pisze:Młody jedzie do swoje taty
:silacz:
Super! Trzymam kciuki za młodego :silacz:

Re: KATOWICE młody Ogar Polski znaleziony 21.02.2016

: poniedziałek 07 mar 2016, 19:09
autor: SARABANDA
Ja z tych ostrożnych jak Qzia. Na pewno trzeba zacząć leczenie ale do operacji to jeszcze chyba trochę czasu jest i może go wykorzystać na załatwienie kwestii prawnych. Bo chyba jako nie właściciele nawet nie możemy podpisać zgody na operację. I też mam duże obawy że właściciel wróci psa zabierze i wywiezie gdzieś że nie będziemy mieć możliwości sprawdzenia i dopilnowania czy psu krzywda się nie dzieje.
Nie wiem czy w tym kontekście nie postawić sprawy w ten sposób że pies odebrany przez hodowcę zgodnie z zapisem że właściciel psa nie leczył i zaniedbał. Tylko jak to się załatwia zgodnie z prawem. AniaW ? jak to załatwiacie w fundacji ?

I nie chodzi o to że my wydamy kasę a właściciel psa zabierze tylko o to że jak psa zabierze to może dla psa źle się skończyć.

Re: KATOWICE młody Ogar Polski znaleziony 21.02.2016

: poniedziałek 07 mar 2016, 19:35
autor: Ola i Dunaj
qzia to samo dzisiaj przyszło na myśl :zgoda: Operowanie w takim stanie i sytuacja prawna psa...
kasiawro pisze:Młody jedzie do swojego taty. Pozdrawiamy w korku stoimy w Katowicach.
:brawo_1:
Rozumiem, że do do taty jedzie w porozumieniu z hodowcą ?

Re: KATOWICE młody Ogar Polski znaleziony 21.02.2016

: poniedziałek 07 mar 2016, 20:15
autor: kasiawro
Nikodem dostał na ten czas steryd i antybiotyk w kroplach, dostał tabletki na odrobaczenie. Tatuś pokochał synka bez opamiętania, myślę że niebawem przejdzie :).
Ola i Dunaj pisze: Rozumiem, że do do taty jedzie w porozumieniu z hodowcą ?
Olu, pies nie miał gdzie się podziać, więc tato go przyjął jako odpowiedzialny rodzic.