Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?
Moderatorzy: BACHMATsforanemroda, eliza
Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?
Czyli Gawra F1-8 F2-? F3-?
Bruder F1-2 ?
Korsa F1-2 ? F2-1 ?
Zagraj F1-1 F2-4 ? F3-1?
Bruder F1-2 ?
Korsa F1-2 ? F2-1 ?
Zagraj F1-1 F2-4 ? F3-1?
Ostatnio zmieniony czwartek 22 paź 2015, 22:33 przez SARABANDA, łącznie zmieniany 2 razy.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?
Naliczyłam 3 psy i 5 suk.hania pisze:Tak na szybko to z dzieci Gawry rozmnażane były 3 psy i 4 suki. Ale mogę źle pamiętać.
Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?
Tak, 5 suk.
- aganowaczek
- Posty: 4360
- Rejestracja: poniedziałek 18 sty 2010, 14:32
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Koziegłówki
Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?
Przechodzą przegląd miotu i w protokole jest wpisane, który pies/suka jaka ma wadę - w moim przypadku bywały tyłozgryzy i krzywe ogonki. Ja sprzedając takiego szczeniaka wpisuję do metryczki i umowy, że jest on niehodowlany i jaką ma wadę. Ale wiem też, że w przypadku wyrobienia rodowodu to te uwagi nie są wpisywaneSARABANDA pisze:Z tymi metrykami to nie wiedziałam, wydawało mi się że psy z wadami które czynią je niehodowlanymi i niewystawowymi nie przechodzą przeglądu miotu i jako takie nie otrzymują metryk

Panu Bogu świeczkę a diabłu OGAREK 
Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136

Hodowla Ogara Polskiego
"z Sarmackiej Tradycji FCI"
534 992 136
Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?
Myślę, że nic złego nie ma wyrobieniu rodowodu dla psa niehodowlanego - ma prawo do pełnego udokumentowania pochodzenia jak każdy inny pies. A tak naprawdę można powiedzieć, że dopiero pies zarejestrowany w związku "istnieje". A jeżeli dodatkowo właściciel chce być członkiem związku... a może nawet płacić składki 
I tak od weryfikowania przydatności do hodowli są (a w każdym razie powinny być) wystawy.

I tak od weryfikowania przydatności do hodowli są (a w każdym razie powinny być) wystawy.
Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?
I góra trzy psy w stawce. Każdemu należy się medal 

Miłego,
Witold
Witold
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?
Zgadza się, ale i tak Vik mi się podoba, mimo trochę innego kształtu głowy.Ania W pisze: Zdaje sobie sprawę z niedoskonałości Bony, bo co by nie mówić, widać, że Vik dość mocno przekazuje pewne cechy (kształt głowy, oka, ucho), które niekoniecznie są typowe dla ogara. Ma świadomość braków, widzi zalety.
Teraz nie kupiłabym psa po rodzicach z PKRem. Uważam, że nowe geny w rasie są wskazane. Mój nowy psiak (czyli Bona) nie musiał być najładniejszy. Za to musiał mieć to "coś".
A jesli chodzi o ten słabo zaznaczony czaprak. Przypomnijmy sobie gończe polskie. Ich wzorzec został zmieniony i dopuszczalny jest nie tylko kolor czarny i brązowy z podpapaniem ale nawet samo podpalanie (tzw rudy) bez żadnej czarnej czy brązowej eumelaniny. Przecież te psy nie są w niczym gorsze od czarnych podpalanych (bo początkowo tylko takie umaszczenie było dopuszczalne we wzorcu). To tylko kwestia zapisu i ten zapis został zmieniony.
Przyznam, że czasami się zastanawiam czy w przypadku ogarów dojdzie kiedyś do takiej sytuacji, że pojawią się takie rudzielce jak to miało miejsce u GP. Takie psy nie miały by ani jednego czarnego włosa na okrywie włosowej . Myślę, że u tych psów ze zdjęć jednak jakieś czarne włosy występują a więc chyba jeszcze nie doszło do pojawienia się w locus E homozygotycznego i recesywnego układu alleli e/e, blokującego całkowicie syntezę czarnej eumelaniny. Czyli póki co czaprak jeszcze istnieje,
Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?
Ale hodowca może np wpisać "niehodowlany" szczeniakowi po ropowicy. W wieku dorosłym zmiany pochorobowe mogą być niewidoczne. Albo np szczeniakowi, który miał hormonalnie sprowadzane jądro.Ania W pisze:I tak od weryfikowania przydatności do hodowli są (a w każdym razie powinny być) wystawy.
Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?
Nie pisałam o medalach, tylko o ocenach. Stawka też nie ma nic do rzeczy. W stawce może być i 15 psów i każdy może dostać ocenę gwarantującą mu uprawnienia hodowlane (doskonałą lub bardzo dobrą)...ale może też być oceniony niżej lub być zdyskwalifikowanym albo opisanym jako "nie do oceny".Psin+co pisze:I góra trzy psy w stawce. Każdemu należy się medal
A że medale i oceny doskonałe są rozdawane hojnie, a często nawet zbyt hojnie to inna sprawa. Dobry/a hodowlanie pies/suka wcale nie musi być interchampionem międzygalaktycznym, bo nie tytuły się rozmnaża.
Rozumiem, bo też chciałam ogara z konkretnego skojarzenia i też sprawa urody była dla mnie drugorzędna, chociaż obydwoje rodzice mieli potencjał pod tym względem...a w miocie dużo wyszło jednak z dziadków. Swoją drogą fajny przykład jak różnymi drogami idzie przekazywanie cech i ilustrujący to co napisałam powyżej. Dwie siostry : Rata i Reda były pokryte tym samym psem - As -durem i Reda dała dużo bardziej wyrównany miot ( ona w ogóle miała fajnie wyrównane mioty ...Rata nie bardzo1e2w3a pisze: Teraz nie kupiłabym psa po rodzicach z PKRem.
Uważam, że nowe geny w rasie są wskazane. Mój nowy psiak (czyli Bona) nie musiał być najładniejszy. Za to musiał mieć to "coś".

Nie jestem specjalistą od dziedziczenia umaszczenia, ale wydaje mi się, że jednak umaszczenie gończych inaczej się dziedziczy niż ogarów. Chociaż gończego czaprakowego też pamiętam.1e2w3a pisze:Przypomnijmy sobie gończe polskie. Ich wzorzec został zmieniony i dopuszczalny jest nie tylko kolor czarny i brązowy z podpapaniem ale nawet samo podpalanie (tzw rudy) bez żadnej czarnej czy brązowej eumelaniny.

Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?
Oczywiście, że są problemy, których właściciel/hodowca może nie być świadomy albo wręcz przeciwnie - świadomie może zataić pewne rzeczy. Uważam, że to zawsze kwestia uczciwości i rozsądku. A, że czasami przeważają inne względy ? Nie poradziszhania pisze:Ale hodowca może np wpisać "niehodowlany" szczeniakowi po ropowicy. W wieku dorosłym zmiany pochorobowe mogą być niewidoczne. Albo np szczeniakowi, który miał hormonalnie sprowadzane jądro.Ania W pisze:I tak od weryfikowania przydatności do hodowli są (a w każdym razie powinny być) wystawy.

Być może brakuje opcji wpisania "niehodowlany" do rodowodu na podstawie metryki.
