Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Wszystko będzie dobrze... Pozdrowienia dla opiekunów i pięknej Pasji

Ja myślę, że kości tez mogą dokładać swoje, przyjedzie na nasze ziemie to będziemy działać .

kasiawro pisze:Ja myślę, że kości tez mogą dokładać swoje, przyjedzie na nasze ziemie to będziemy działać .

Jestem pewna, ze kosci nie maja z tym nic wspolnego, tymbardziej, ze Pasia dostaje je bardzo sporadycznie a lzawienie trwa juz od jakiegos czasu. Stawialabym, podobnie jak Marta na przebyta ropowice, moze jakas bakteria przy obnizonej odpornosci, mam nadzieje, ze nie dwurzedowosc bo to powraca Na poczatku przyszlego miesiaca mamy termin w psiej klinice, mam nadzieje, ze niemieccy lekarze stana na wysokosci zadania i trafnie odgadna przyczyne lzawienia.

Bedziemy Wam kibicować. Nasza Śmiga też miała problem z oczkami, entropia. Dwie operacje na jedno i drugie oczko, ale na szczeście już jest dobrze. Trzymamy kciuki. A suczka ładniutka

Zdjęcie gdzie widać jej z bliższej odległości może nie są wyraźne ale mi to wygląda na entropię. I powiem szczerze to nie jest zła wiadomość bo jeden dobrze wykonany zabieg rozwiąże problem na całe życie. I oby udało się rozwiązać sprawę jak najszybciej

Ania W pisze:Zdjęcie gdzie widać jej z bliższej odległości może nie są wyraźne ale mi to wygląda na entropię. I powiem szczerze to nie jest zła wiadomość bo jeden dobrze wykonany zabieg rozwiąże problem na całe życie. I oby udało się rozwiązać sprawę jak najszybciej

To prawda, Faks też miał entropię na jednym oku, jeden zabieg ok. 1 roku, Niedzielski załatwił sprawę skutecznie:-)

Śnieżka trzyma kciuki za oczka siostrzyczki!

Wiadomo już coś o oczkach?

śmiga pisze:Wiadomo już coś o oczkach?

narazie niewiele wiemy, przy okazji wizyty u lekarza okazalo sie, ze Pasia ma tez zainfekowane uszy, musi je wyleczyc i za ok. tydzien do kontroli. Potem juz tylko termin do psiego okulisty i jesli zabieg bedzie potrzebny to w zaleznosci od kosztow albo tu w Niemczech albo przyjade z nia pod koniec lutego do Wrocka. Dziekujemy bardzo za troske, najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, ze Pasia pomimo klopotow zdrowotnych jest bardzo radosnym i zywym psem, nie wykazujacym zadnych objawow jakiejkolwiek choroby....

jeszcze pare najnowszych zdjec z ostatniego weekendu. Napadalo u nas sniegu jakbysmy conajmniej w Alpach mieszkali.....