Zagłoba pojedzie do Jaśkowa ale szkolić się nie będzie

.Będzie z panem zwiedzać lasy, pływać w jeziorze i miło spędzać czas
Sajgon nie pryśnie...melduje się kilka razy na dzień w domu głośno manifestując swoje nadejście

, ale w zeszłym roku ktoś go próbował chyba sobie przywłaszczyć... Sajgon nie wrócił do domu przez 1,5 doby co nigdy jeszcze się nie zdarzyło. On nie znosi zamknięcia,jak chce wyjść to potrafi rzucać się jak tygrys na drzwi i okna i umie otwierać klamką drzwi robiąc przy tym mnóstwo hałasu. Podejrzewam,że to go chyba uratowało. Zawsze się śmiałam,że jak ktoś go ukradnie to albo on sam ucieknie albo ten ktoś go wypuści bo z nim nie wytrzyma

Jest niesamowicie inteligentny,bardzo niezależny i oczywiście kochany...Dokładnie tak jak ogary
