U nas legowisko i miska Bajkała zostało usytuowane na dość wysokiej i głębokiej półce, jak tylko Husi pojawił się w domu. Nie miał do tego miejsca dostępu (był za malutki) a teraz może by już się tam dostał, ale nie próbuje (przyzwyczaił się, że to teren Bajkała). Za kotem już nie próbuję gonić (zabranialiśmy mu) ale jak Bajkał połozy sie na jego legowisku to jest nieźle zdezorientowany (bo przecież on mu nie włazi do jego spania... więc ...

) Bajkał przyłapany, zaraz szybciutko opuszcza spanko Husarza i jest ok. Zwierzątka po tych paru miesiącach widać,że się lubią, szukają się, ale Bajkał jet ciągle ostrożny i unika za bliskiego kontaktu z Husim. Spokojny rozwój relacji ułatwia to, że Piesio bardzo dużo przebywa na dworze (mamy ponad 60 arową ogrodzoną posesję) i w ramach odpoczynku wyleguje się pod drzwiami tarasowymi a Kocio jest domatorem i wyleguje się po drugiej stronie tych samych drzwi (wygląda tylko na dwór - i jak nikt nie patrzy to na chwileczkę wyjdzie na taras - ale jak tylko ktoś zbliża się do drzwi - to on już wskakuje do domu). Tak że mam nadzieję, że Mina będzie hasać z Husarzem po dworze i wylegiwać się na tarasie i w ten sposób (przez szybę tarasową) oswajać się z Bajkałem. Nasz kocio nie jest dominujący, nie lubi konfrontacji i jest bardzo ostrożny. Husi tez nie ma natury dominanta, jest jeszcze takim psim dzieciakiem, więc miejscówkę zwierzęcia dominującego mamy wolną - jak znalazł dla Miny (oczywiście MY się nie damy zdominować). Jakieś podstawy integracji kocio-psiowej mamy - i mamy nadzieję, że Minka odnajdzie się w naszym domu

(i obędzie się to bez drastycznego ubytku sierści Bajkała) Dziękujemy za wsparcie i dobre słowo ale kciuki nadal trzymajcie mocno.